Pfleiderer Grajewo obiecuje potrojenie zysków

Anna Borys, PAP
opublikowano: 2007-02-27 00:00

W 2010 r. chce zarobić netto 300 mln zł. Na razie przynosi na czysto 93 mln zł.

W 2010 r. chce zarobić netto 300 mln zł. Na razie przynosi na czysto 93 mln zł.

Inwestorzy bez entuzjazmu przyjęli wyniki Pfleiderer Grajewo z ubiegłego roku. W 2006 r. producent płyt wiórowych zarobił 93 mln zł, wobec 92 mln rok wcześniej. Obroty wzrosły z 0,99 do 1,17 mld zł.

— Wyniki były zgodne z oczekiwaniami rynku — ocenia Radosław Łukaszczuk, analityk DM Millennium.

Na zamknięciu jedna akcja Grajewa była warta 65 zł, co oznacza spadek o 1,4 proc. Brak entuzjazmu inwestorów można wytłumaczyć tym, że zysk był niższy niż już skorygowane wcześniej prognozy z 115 mln zł do 97 mln zł.

— Niższy wynik netto związany jest z wyższymi od zakładanych kosztami obsługi długu — tłumaczy analityk.

W tym roku zarząd Grajewa zapowiada, że zarobi 145 mln zł przy 1,45 mld zł sprzedaży.

— Prognozy są ambitne —ocenia Radosław Łukaszczuk.

Ale zarząd stawia sobie poprzeczkę jeszcze wyżej. Pfleiderer Grajewo oczekuje, że do 2010 r. zysk firmy wzrośnie do 300 mln zł. Przychody ze sprzedaży wyniosą zaś 2,5 mld zł. Skokowy wzrost wyników mają zapewnić nowe inwestycje. W sumie spółka chce zrealizować do 2010 r. trzy projekty.

— Jestem przekonany, że w 2007 r. uda nam się zrealizować jedną nową inwestycję lub rozpocząć jej budowę. Jest duże prawdopodobieństwo, że będzie ona związana z rozbudową fabryki w Rosji — mówi Paweł Wyrzykowski, prezes spółki.

Spółka wyda na ten cel od 120 do 170 mln EUR w zależności od realizowanego projektu.

Mimo inwestycji polityka dywidendowa się nie zmieni.

— Nadal całość zysku netto będziemy wypłacać akcjonariuszom. Stać nas na taką dywidendę — twierdzi prezes.