Piątek w PB: Czarnecki chciałby przejąć PKO BP lub BGŻ

opublikowano: 2003-02-21 07:15

Leszek Czarnecki, były właściciel EFL, chce powtórzyć sukces w Rosji. Finalizuje zakup spółki Carcade Rosja. Wraz z EBOR szuka możliwości zainwestowania w rosyjski bank. To jednak tylko przygrywka. Celem numer jeden jest udział w prywatyzacji PKO BP lub BGŻ.

,,Puls Biznesu”: Dlaczego notowana na GPW spółka Getin tak nagle zdrożała?

Leszek Czarnecki: Nie wiem. Fakty są takie, że kontroluję 66 proc. akcji tej spółki i przygotowuję ją do radykalnej zmiany profilu działalności. Jej akcje w ciągu dwóch miesięcy podrożały o 100 proc., ale ten skok cenowy nie ma podstaw fundamentalnych. Z analizy księgowej wynika, że akcje te nie powinny być droższe niż 55-60 gr.

Cóż więc tak bardzo Pana pociąga w tej spółce? Po co zmiana profilu jej działalności?

— Prowadzenie biznesu poprzez rynek publiczny daje ewidentne korzyści — zdecydowanie łatwiej znaleźć źródła finansowania. Poza tym podnosi wiarygodność przedsięwzięcia. Getin był do kupienia, bo nie pasował do grupy Credit Agricole, która kupiła ode mnie m.in. Europejski Fundusz Leasingowy (EFL). Skorzystałem więc z tej możliwości, a spółka jest w stosunkowo dobrej kondycji finansowej, zatrudnia trzydzieści osób, więc koszty transformacji będą niewielkie.

Co konkretnie zamierza Pan zrobić na bazie Getinu?

— Na pewno nie zamierzam już skupować akcji spółki z rynku. Przygotowujemy natomiast podwyższenie kapitału — od 50 do 100 mln zł. Przeprowadzimy emisję z prawem poboru dla obecnych akcjonariuszy. Jeżeli nie znajdą się chętni, całą pulę obejmę sam. Kapitał Getinu wynosi 36 mln zł, a środki własne — 12 mln zł. Działalność internetową przeniesiemy do innej spółki, którą wzmocnimy nowym inwestorem. Getin zostanie przekształcony w fundusz inwestycyjny, a bardziej precyzyjnie: grupę holdingową o ściśle określonym, finansowym profilu. Jesteśmy bowiem zainteresowani udziałem w prywatyzacji BGŻ lub PKO BP. Nie wykluczamy, że stworzymy w tym celu konsorcjum z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju (EBOR).

Czy ma Pan dość sił i środków, by realizować tak kosztowne, a także trudne — również ze względu na to, że oba banki są „polityczne” — projekty?

— Trudno na razie mówić o konkretach tych przedsięwzięć. Na razie nie znamy nawet treści oferty. Przykładowo, wciąż nie wiemy, czy resort skarbu będzie chciał zachować kontrolny pakiet BGŻ. Czekamy więc na decyzje.

Jak duże pakiety akcji Pana interesują?

— Każda wielkość jest interesująca, bo obie instytucje mają dużą sieć sprzedaży i ogromny potencjał. Za wcześnie mówić o szczegółach. Mogę jedynie powtórzyć, że w przypadku obydwu transakcji możemy liczyć na duże wsparcie EBOR.

Myśli Pan też o inwestycjach na rynku leasingowym?

— Na razie nie, bo zabrania mi tego kontrakt z Credit Agricole. Przygotowujemy więc inwestycje o tym profilu na innych rynkach. Getin finalizuje przejęcie 49 proc. akcji (z opcją na 60 proc.) rosyjskiej spółki leasingowej Carcade. Przeprowadziliśmy już jej analizę finansową i ustaliliśmy wszystkie warunki transakcji. Zamierzamy powtórzyć sukces EFL w Rosji. Równolegle bardzo intensywnie poszukujemy możliwości kupienia banku w Rosji. Rozważamy zakup 100 proc. udziałów w małym banku lub pakiet mniejszościowy w dużym. Tu także możemy liczyć na wsparcie EBOR.

Nie obawia się Pan rosyjskiego rynku?

— Nie. Rozwiązania podatkowe i prawne są tam bardziej dojrzałe niż w Polsce. Jeżeli chodzi o poziom rozwoju, marż, konkurencji rynek rosyjski można porównać z polskim z 1993 r. Rynek w Rosji rozwija się w tempie 30 proc. rocznie. W ubiegłym roku jego wartość sięgała 2 mld USD. W marcu zamierzamy uruchomić tam spółkę sprzedaży ratalnej specjalizującą się w dobrach konsumpcyjnych oraz samochodach.

Czy interesują Pana również inne rynki Europy Wschodniej?

— Przestudiowaliśmy sytuację w Rumunii i chcemy w drugim półroczu wprowadzić na ten rynek spółkę leasingową. Interesujący wydaje się także rynek ukraiński. W przyszłym miesiącu razem z przedstawicielami Credit Suisse First Boston wybieramy się na Ukrainę. Zamierzamy przyjrzeć się tamtejszemu sektorowi bankowemu i leasingowemu. Z inwestowania w rynek leasingowy w Chinach zrezygnowaliśmy ze względu na wysokie ryzyko i duże wymogi kapitałowe.

Ile środków zamierza Pan przeznaczyć na realizację tych projektów?

— Do końca roku inwestycje w Carcade Rosja wyniosą około 5 mln USD (20 mln zł). Łącznie chcemy zainwestować w Rosji około 100 mln zł.

Więcej w dzisiejszym "Pulsie Biznesu".

Zapraszamy do lektury!