PKB znacznie powyżej prognoz

Kamil ZatońskiKamil ZatońskiIgnacy MorawskiIgnacy Morawski
opublikowano: 2024-08-14 10:02

PKB Polski w II kw. 2024 r. wzrósł o 3,2 proc. r/r wobec 2,0 proc. w I kw. - wynika z szybkiego szacunku GUS. To dużo więcej od oczekiwań.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes szacowali, że w II kw. 2024 r. PKB wzrósł o 2,8 proc. r/r. W ujęciu kwartał do kwartału PKB w II kw. wzrósł o 1,5 proc., po wzroście o 0,8 proc. k/k kwartał wcześniej, po rewizji. Różnica między faktycznymi danymi a prognozami rzadko sięga aż 0,4 pkt proc., jest to więc wyjątkowo pozytywne zaskoczenie.

Te 3,2 proc. wzrostu rok do roku to jest wynik zbliżony do długookresowej średniej (ok. 3,4 proc.), co jest o tyle zaskakujące, że większość gospodarek na świecie rośnie poniżej swoich średnich historycznych wyników. Dane są tym bardziej zaskakujące, że wiele wskaźników miesięcznych z Polski pokazywało raczej słabą kondycję gospodarki – produkcja przemysłowa jest w stagnacji, produkcja budowlana spada, sprzedaż detaliczna rośnie, ale wolniej od przewidywań. Do tego dochodzi spadek zatrudnienia w przedsiębiorstwach, pogorszenie nastrojów konsumentów obserwowane w drugim kwartale. Co się więc stało, że w całym kwartale PKB, czyli najszersza miara aktywności gospodarczej, wzrósł dużo mocniej od oczekiwań?

Wiele wskazuje, że bardzo dobra mogła być sytuacja w tych obszarach gospodarki, które są słabo pokryte danymi miesięcznymi z GUS. Chodzi głównie o usługi, w tym m.in. takie jak gastronomia, hotelarstwo, rekreacja i rozrywka, usługi biznesowe, usługi finansowe. W Pulsie Biznesu pisaliśmy wiele razy o dobrej kondycji tych branż, które korzystają na wysokim wzroście płac. Do tego mogą dochodzić usługi publiczne, czyli edukacja, ochrona zdrowia, usługi administracji publicznej itd. Stanowią one ok. 20 proc. gospodarki, a ich wkład w PKB liczy się przez wielkość płac, ponieważ są tu usługi nierynkowe. Możliwe, że łączna wielkość podwyżek płac była wyższa od oczekiwań.

Pełne dane o PKB w II kw. GUS poda 29 sierpnia.

"Druga połowa roku będzie jeszcze lepsza. Wszystkie prognozy wzrostu PKB w całym 2024, które nie są powyżej 3,0 proc., są teraz zagrożone. Będzie fala rewizji prognoz wzrostu gospodarczego w Polsce w górę" - komentuje na portalu X Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.

"To duże zaskoczenie, bo dane sektorowe były słabe. Sprzedaż, produkcja i budowlanka składały się na 2,6-2,8 proc. wzrostu Źródłem zaskoczenia była według nas konsumpcja, zwłaszcza usług. Rewizji prognoz nie będzie. Idziemy na 3 proc. w 2024 r." - komentują analitycy Banku Pekao. Ich zdaniem oczekiwania na obniżki stóp NBP muszą się trochę po dzisiejszym odczycie PKB skorygować.

Rynek finansowy na razie jednak nie zareagował na dużo lepsze od prognoz dane. Po godz. 10:00 złoty był wręcz nieznacznie słabszy niż rano, podobnie jak ceny akcji. Na rynku stopy procentowej, czyli w notowaniach obligacji i kontraktów terminowych, też nie widać istotnych zmian. Nie wygląda na to, by duża niespodzianka przełożyła się na istotne zmiany w sposobie patrzenia na przyszłość polskiej gospodarki. Rynek, co zaskakujące, wciąż wycenia obniżki stóp procentowych pod koniec obecnego roku, mimo że prezes NBP otwarcie wykluczał taką możliwość w lipcu, podobnie jak większość wypowiadających się w mediach członków Rady Polityki Pieniężnej.