Plansze komiksowe wpisały się w polski rynek inwestycji alternatywnych dopiero w minionym roku. Desa Unicum zorganizowała trzy aukcje stacjonarne — wszystkie zakończyły się dużym sukcesem, Agra- Art przeprowadziła w grudniu pierwszą aukcję internetową, a obiekty do kolejnej — stacjonarnej, która odbędzie się 7 lutego, szykuje Sopocki Dom Aukcyjny. Do kupienia będzie około 70 plansz, wśród nich kilka zagranicznych. Będą też prace do animacji z wytwórni Walta Disneya.




Jest popyt, jest podaż
Nikt z organizatorów licytacji nie ma wątpliwości, że niszowy jeszcze rynek ma wielki potencjał inwestycyjny.
— Komiksy w zachodnich domach aukcyjnych pojawiają się regularnie — na poświęconych im aukcjach albo jako część aukcji współczesnych, a rekordowe transakcje od czasu do czasu trafiają na pierwsze strony gazet. W Polsce sztuka komiksu ma nieco krótszą historię, ale liczba miłośników rysunkowych historyjek jest bardzo duża — przekonuje Juliusz Windorbski, prezes Desy Unicum. Już po roku widać, że grupa zainteresowanych planszami komiksowymi jest coraz większa, a niskie ceny wywoławcze najatrakcyjniejszych prac są szybko podbijane.
— Na naszych oczach komiks staje się rozsądną ofertą dla inwestorów poszukujących okazji na niezły zarobek. To jeden z powodów, dla których podjęliśmy decyzję o organizacji pierwszej w Polsce internetowej Aukcji Sztuki Komiksu i Animacji — mówi Konrad Szukalski z domu aukcyjnego Agra-Art.
Sztuka doceniona
Plansze komiksowe zostały docenione również jako forma sztuki. Organizowane są wystawy,pracami najwybitniejszych twórców zaczynają się interesować muzea, z powodzeniem działa specjalistyczny portal ArtKomiks.pl, na którym można kupować oryginalne plansze komiksów zarówno polskich, jak i zagranicznych artystów.
— Rodzimy rynek jest na bardzo wczesnym etapie wzrostu — internetowa galeria sztuki komiksu ArtKomiks.pl funkcjonuje od dwóch lat, a aukcje komiksu i ilustracji odbyły się po raz pierwszy. Już teraz widać jednak duże zainteresowanie tego rodzaju ofertą, a ceny to potwierdzają — jeszcze rok, dwa lata temu prace Mieczysława Wiśniewskiego do „Kapitana Klossa” można było kupować po kilkaset złotych, teraz trzeba wydać kilka tysięcy. Ten przykład nie jest odosobniony — mówi Marek Kasperski, założyciel ArtKomiks. pl i zarządzający komiksowym portfelem w Wealth Solutions, który został utworzony również na początku tego roku.
— Sztuka komiksu stała się już pełnoprawną częścią rynku sztuki współczesnej, a liczne przykłady zarówno z rynków zagranicznych, jak i krajowego pokazują, że starannie wybrana plansza komiksowa może sprawdzić się również jako lokata kapitału. Postanowiliśmy w związku z tym zaoferować naszym klientom profesjonalne doradztwo w zakupach także oryginalnych plansz komiksowych — dodaje Maciej Kossowski, prezes Wealth Solutions.
Wszystko przed nami
Największym zainteresowaniem kolekcjonerów cieszą się okładki. Na pierwszej aukcji najwyższej — do 25,3 tys. zł, licytowano szkic okładki komiksowej do Kajtka i Koka „Zwariowana wyspa 2”. Cena wywoławcza została przebita ponad sześciokrotnie. Na drugiej najwięcej zapłacono za projekt okładki komiksowej Mieczysława Wiśniewskiego do szwedzkiego wydania „Kapitana Klossa” — 17,25 tys. zł. Na trzeciej aukcji za okładkę „Kapitan Kloss. Kurierka z Londynu” zapłacono 21,2 tys zł. Powodzeniem cieszy się też twórczość Janusza Christy. W listopadzie malowaną w pełnym kolorze okładkę „Kajko i Kokosz. Rozprawa z Dajmiechem” sprzedano za 16,52 tys. zł. Ostro licytowano również prace Henryka Jerzego Chmielewskiego, czyli kochanego przez wszystkich Papcia Chmiela. Licytowano pięć jego plansz komiksowych z serii przygód Tytusa, Romka i A’Tomka, ale najwyższą cenę — 11,21 tys. zł, osiągnęła plansza komiksowa do „Księgi VI. Tytus olimpijczykiem”. Marek Kasperski jest jednak pewien, że spektakularne wyniki są cały czas przed nami.
— Ceny na poziomie 20 tys. zł nie robią już na mnie wrażenia. Jesteśmy na początku drogi — zapewnia specjalista.