Pod presją Arabii

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2002-11-27 00:00

Do Iraku dotarli pierwsi inspektorzy rozbrojeniowi. Tymczasem analitycy z rynku paliw zaczęli baczniej obserwować wydarzenia w Arabii Saudyjskiej. Eksperci amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego rozważają podsunięcie prezydentowi Bushowi planu, który ma zmusić Arabię Saudyjską do rozprawy z jej obywatelami podejrzanymi o finansowanie terroryzmu. To może znacznie zaostrzyć i tak napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie.

Stany Zjednoczone w dużym stopniu uzależnione są od dostaw ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej. Ropa ta stanowi jedną szóstą całego importu tego surowca do USA. Obecnie Arabia Saudyjska wydobywa około 8 mln baryłek dziennie. Jednak władze tego kraju zapewniają, że w razie potrzeby możliwe jest szybkie zwiększenie wydobycia do 10 mln baryłek. To sytuuje Arabię w ścisłej czołówce producentów ropy.

Wczorajsze zamieszanie wywołało spadek notowań ropy. W Londynie wartość baryłki ropy z dostawą na styczeń nie przekraczała 24,80 USD.