Słabe dane makro i chęć zrealizowania krótkoterminowych zysków przełożyły się na przebieg czwartkowych notowań na amerykańskich giełdach. Ciągle do głosu dochodzą również obawy związane z polityką monetarną Fed. Do tego, rentowność 10 letnich papierów skarbowych wzrosła do 5,2 proc., najwyższego poziomu od maja 2002 r.
Chociaż ekonomiści oczekiwali spadku majowego indeksu wskaźników wyprzedzających koniunktury, jednak okazał się on wyższy od ich prognoz. Spadł o 0,6 proc. wobec obniżenia się w kwietniu o 0,1 proc. Nastroje dodatkowo psuł ponowny wzrost cen ropy, która w kontraktach sierpniowych przekroczyła barierę 71 dolarów za baryłkę.
W prestiżowej średniej Dow Jones na wartości traciły papiery koncernu parafarmaceutycznego Johnson & Johnson. Na rynek dotarła informacja, że część centrów kardiologicznych przestawiło się na tańsze leki stosowane w leczeniu chorób krążenia. Indeks DJ przed większą przeceną ratowały walory General Motors. Jeden w wiceprezesów spółki zapowiedział dobre wyniki za drugi kwartał.
Blisko 6 proc. zniżkowały papiery detalisty Bed, Bath & Beyond. Inwestorów rozczarowała prognoza rocznych wyników finansowych, która zachęciła analityków, w tym z Bear Stearns do negatywnych komentarzy i obniżenia rekomendacji.
Z kolei specjaliści z Goldman Sachs doprowadzili do przeceny papierów RealNetworks, które spadały chwilami ponad 11 proc. Analitycy obniżyli do poziomu „niedoważaj” ocenę atrakcyjności inwestycyjnej walorów spółki specjalizującej się w mediach cyfrowych.