Podział MSWiA: opozycja za, PiS przeciw

opublikowano: 2007-02-12 15:23

Pomysł wydzielenia z MSWiA resortu zajmującego się administracją, popierają politycy opozycji. Przeciwny jest PiS.

Pomysł wydzielenia z MSWiA resortu zajmującego się administracją, co - według informacji prasowych - rozważa nowy szef tego ministerstwa Janusz Kaczmarek, popierają politycy opozycji. Przeciwny jest PiS.

Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" napisała, że według szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji MSWiA powinno być podzielone na dwa odrębne resorty. O takim pomyśle ministra Janusz Kaczmarka poinformował w weekend tygodnik "Wprost". Administracja - informuje "Rz" - mogłaby zostać związana z Kancelarią Premiera.

Rzecznik rządu, Jan Dziedziczak, powiedział w poniedziałek PAP, że podział MSWiA na dwa resorty "to czysto teoretyczny pomysł". Dodał, że ta propozycja szefa MSWiA nie była konsultowana z premierem.

Szef klubu PiS i przewodniczący sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych, Marek Kuchciński, podkreśla zaś, że w programie jego ugrupowania zapisano, iż nie ma potrzeby podziału ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji na dwa resorty.

"Myślę, że teraz nie ma takich prac w rządzie, które by miały spowodować podział ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji na dwa resorty" - powiedział Kuchciński dziennikarzom.

Z kolei według opozycji propozycja warta jest rozważenia. Zdaniem posła SLD i byłego szefa MSWiA Ryszarda Kalisza, ministerstwo w obecnym kształcie jest "zbyt dużą strukturą do efektywnego zarządzania".

"Ten podział nie może polegać na podziale poszczególnych departamentów. To musi być logiczny podział zadaniowy, bardzo profesjonalnie przeprowadzony" - podkreślił Kalisz w rozmowie z PAP. Według niego, przygotowanie takiego podziału mogłoby trwać od pół roku nawet do roku.

Jak argumentuje polityk SLD, służby mundurowe mają trochę inne cele i działania niż administracja publiczna. "Może być stworzony resort lub urząd, który zajmowałyby się administracją publiczną i kwestiami związanymi ze służbą publiczną" - uważa Kalisz.

Inny były szef resortu spraw wewnętrznych i administracji, poseł PO, Marek Biernacki w rozmowie z PAP ocenił, że choć jest to propozycja nie nowa, to rozdzielenie spraw wewnętrznych od administracji jest potrzebne.

"W polskich warunkach (...) byłaby to dobra zmiana. MSW powinno koncentrować się przede wszystkim na tym, do czego jest predystynowane, czyli dbaniu o bezpieczeństwo obywateli. Z drugiej strony premier powinien mieć lepszą kontrolę nad wojewodami - swoimi reprezentantami w terenie" - powiedział.

Jednak - jak dodał Biernacki - trudno jest ocenić na ile możliwe jest dziś przeprowadzenie takich zmian. Zwrócił uwagę, że Sejm pracuje nad projektem ustawy o zarządzaniu kryzysowym, który odnosi się do istniejącego dziś kształtu resortu, w którym sprawy wewnętrzne i administracja podlegają jednemu ministrowi.

Projekt ten określa działania podejmowane na wypadek wystąpienia szczególnych zagrożeń. System zarządzania kryzysowego miałby być wprowadzany w sytuacjach, które nie spełniają przesłanek ogłoszenia jednego ze stanów nadzwyczajnych, tj. wojennego, wyjątkowego lub klęski żywiołowej.

Sprawy wewnętrzne i administracja podlegają jednemu ministrowi od 1996 roku. Z zamiarem podziału resortu nosił się już rząd Jerzego Buzka; także przed powołaniem na urząd premiera Marek Belka przedstawiał taką propozycję.

DI, PAP