Pogoda popsuła szyki CCC. Wyniki dalekie od oczekiwań

Kamil ZatońskiKamil ZatońskiZbigniew Kazimierczak
opublikowano: 2025-11-07 17:13

Kurs grupy obuwniczo-odzieżowej spadał w piątek nawet o ponad 9 proc. Tak rynek zareagował na słabe wyniki finansowe i redukcję całorocznych założeń. Prezes Dariusz Miłek uspokaja, że sytuacja już wraca do normy i kolejny rok będzie lepszy.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Grupa CCC w piątek, 7 listopada, opublikowała szacunkowe wyniki za trzeci kwartał roku obrotowego 2025 (sierpień-październik). Przychody wyniosły 2,97 mld zł, co oznacza wzrost o 7 proc. rok do roku oraz 3 proc. kwartał do kwartału. Jednocześnie wynik okazał się o 1,3 proc. niższy od konsensu PAP Biznes, który zakładał sprzedaż na poziomie 3,01 mld zł. Narastająco od początku roku obrotowego przychody osiągnęły 8,19 mld zł, rosnąc o 7,5 proc.

W segmencie CCC przychody wzrosły o 5 proc., czyli w wolniejszym tempie od przyrostu powierzchni handlowej (+7 proc.). W segmencie HalfPrice sprzedaż wrosła o 25 proc., a w Modivo o 1 proc. Znacznie gorzej jest, jeśli spojrzeć na wskaźnik EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja).

Wynik na tym poziomie wyniósł w trzecim kwartale 404 mln zł, co jest wartością o 14,1 proc. niższą od konsensu i oznacza jednocześnie spadek o 15,7 proc. r/r. Wynik pogorszył się również w ujęciu kwartalnym (-13,2 proc.). Według danych PB prognozy analityków zawierały się w przedziale 424-563 mln zł.

W ujęciu narastającym EBITDA osiągnęła 1,25 mld zł, co oznacza wzrost o 5 proc. rok do roku.

- Wyniki są dalekie od naszych założeń i oczekiwań - nie kryje Dariusz Miłek, prezes CCC.

Grymaśna pogoda i spadające drony

Zarząd firmy winą za słabe wyniki obarcza trudne warunki biznesowe. Chodzi głównie o pogodę.

- Klimat się zmienia. W tym roku nie mieliśmy prawdziwej wiosny ani lata. Początek września był za ciepły. Turbulencje pogodowe bardzo psuły nam biznes. To ważny czynnik w naszej branży. Dopiero w październiku sytuacja zaczęła wracać do normy - mówi Dariusz Miłek.

Wymienia też zjawiska incydentalne.

- Sprzedaż gwałtownie się nam zmniejszyła po 10 września. To wtedy spadły w naszym kraju drony. Takie wydarzenia wpływają na psychikę zakupową klientów. Obserwowaliśmy to już w przeszłości - wyjaśnia prezes.

I jednym tchem wymienia kolejne czynniki, które pogorszyły wyniki grupy: koszty szybkiego rozwoju sieci sprzedaży. Chodzi m.in. o to, że duża część sklepów została otwarta pod koniec okresu wynikowego, co oznacza, że koszty zostały już zaksięgowane, a przychody dopiero zaczynają się pojawiać.

Wszystko to sprawiło, że grupa została zmuszona do redukcji założeń na cały rok obrotowy 2025/26. Teraz szacuje, że przychody wyniosą 11,3-11,5 mld zł (wcześniej 12 mld zł) a EBITDA zamknie się kwotą 1,7-1,8 mld zł (wcześniej zakładano 2,4 mld zł)

- Tak niskiej EBITDA nikt nie brał pod uwagę. Rynek oczekiwał więcej, spółka obiecywała więcej, dużo więcej. A wyszło jak wyszło - komentuje Łukasz Wachełko, analityk Wood & Company.

Nic więc dziwnego, że reakcja rynku była jednoznacznie negatywna. Już na piątkowym otwarciu kurs spadł o 5 proc. a w trakcie sesji było jeszcze gorzej. Momentami cena zniżkowała o ponad 9 proc., do 139 zł.

- Spadek kursu jest jak najbardziej zasłużony - uważa Łukasz Wachełko.

Wyceny analityków odnośnie do akcji CCC mocno się wahają, od ok. 120 do nawet 280 zł. Zanosi się jednak na to, że wkrótce zostaną obniżone.

- Jak przyjdzie czas na okresową aktualizację modeli, to należy się spodziewać obniżenia wycen - przewiduje Łukasz Wachełko.

Będzie lepiej, fundamenty już są

Prezes CCC uspokaja sytuację i uważa, że najgorsze jest już za spółką.

- Marża EBITDA poniżej 14 proc. w trzecim kwartale to nasza porażka, ale sytuacja już wraca do normy - mówi Dariusz Miłek.

W samym październiku marża EBITDA wyniosła już ponad 18 proc.

- Zbudowaliśmy fundamenty dla dobrych wyników grupy w kolejnych kwartałach - zapowiada prezes.

Jego zdaniem w 2026 r. sprzedaż może wynieść 13-14 mld zł, a marża EBITDA powinna się znaleźć w przedziale 17-19 proc. Z prezentacji spółki wynika, że przyszłoroczna EBITDA grupy wyniesie między 2,2 a 2,6 mld zł. Prezes zastrzega jednak, że są to wewnętrzne założenia zarządu, a nie prognoza.

Dariusz Miłek zapowiada też przyspieszenie rozbudowy sieci sklepów i przekroczenie wcześniejszych założeń. Plan na drugą połowę 2025 r. zakładał zwiększenie powierzchni handlowej o 200-250 tys. m kw. Tymczasem powierzchnia zwiększy się o 320 tys. m kw.

- I my to wykonamy - deklaruje Dariusz Miłek.

Pytany, czy to nie za szybki wzrost, odpowiada: „wykorzystujemy efekt skali, mamy dobre warunki, bo idziemy całą grupą".

CCC jest też coraz bliższe przejęcia spółki MKRI, która prowadzi sklepy Kaes, a także Worldbox. Otrzymała już zgodę UOKiK i zakłada, że do pełnej konsolidacji dojdzie w ciągu trzech miesięcy.

Z prezentacji CCC wynika, że na koniec trzeciego kwartału liczba sklepów Kaes i Worldbox wynosiła 199, z czego 96 pod szyldem Worldbox. W czwartym kwartale otwartych ma zostać 65 sklepów Worldbox, a w 2026 r. 100-150 nowych salonów.

- Zakładam, że po przejęciu MKRI pozytywny wpływ na wyniki grupy będzie właściwie od razu - zapewnia Dariusz Miłek.

Prezes zapowiada też zwiększenie w przyszłym roku wydatków marketingowych z ok. 1 do ok. 2 proc. obrotów. To może dać kwotę w granicach 300 mln zł. Capex, czyli nakłady inwestycyjne, w tym okresie może sięgnąć 500-600 mln zł. Prezes zastrzega jednak, że są to mocno orientacyjne kwoty na użytek wewnętrzny.

- Przy tak dużej skali działalności i szybkim tempie rozwoju grupy trudno jest precyzyjnie wyliczyć, ile zostanie zainwestowane - wyjaśnia Dariusz Miłek.