Pol-Aqua dostała rykoszetem

Kamil Zatoński
opublikowano: 2007-08-31 00:00

Inwestorzy pozbywali się akcji spółki, choć Ryszard Krauze nie gra tu głównej roli

Dziś zarząd budowlanej spółki — miesiąc od zamknięcia oferty publicznej — ma się pochwalić stanem realizacji celów emisyjnych. Przy okazji omówi ostatnie najważniejsze wydarzenia w życiu firmy. Ale liczne sukcesy spółki zostaną przesłonięte wczorajszymi wydarzeniami — nakazem aresztowania Ryszarda Krauzego, związanego z Pol-Aquą poprzez Prokom Investments. Na wczorajszej sesji kurs akcji spółki spadał ponad 10 proc. Inwestorzy jednoznacznie kojarzą Pol-Aquę z Ryszardem Krauze, choć jej głównym akcjonariuszem jest Marek Stefański (około 50 proc.). Prokom Investments ma 25 proc. Dla inwestorów wystarczy, że spółka współpracuje z firmami z grupy kontrolowanej przez Ryszarda Krauze.

Na wczorajszej sesji działo się wiele, bo na jej początku inwestorzy żyli dużym i potencjalnie bardzo rentownym kontraktem, który dzień wcześniej konsorcjum z dominującym udziałem Pol-Aquy podpisało z gminą Otwock. Później jednak spekulacje o planach zatrzymania Ryszarda Krauzego przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego spowodowały bardzo duży spadek notowań firmy (o 7,5 proc. na zamknięciu). Reakcja była nerwowa i wzięła się zapewne z obaw, że problemy mniejszościowego akcjonariusza wyhamują plany inwestycyjne jego spółek, w tym głównie Polnordu i Petrolinvestu, a Pol-Aqua, która jest wykonawcą robót dla dewelopera, ostrzy sobie zęby na kontrakty od drugiej z firm. Prezes Marek Stefański już zapowiadał, że jeśli tylko Petrolinvest znajdzie ropę, jego spółka budować będzie rurociąg za 100 mln EUR. Dziś jednak trudno przewidzieć, czy czarny scenariusz się ziści. Nawet gdyby, Pol-Aqua nie powinna mieć problemów z wypełnieniem ewentualnej luki w portfelu zamówień.

Spółka ma bowiem uznaną markę i kompetencje, które ze spokojem pozwalają myśleć o systematycznym zwiększaniu portfela zamówień. Już dziś wart jest on ponad 1,1 mld zł. Najnowsze duże zlecenia, uzyskane przez Pol-Aquę, to wspomniane prace w gminie Otwock. Polegać będą na zaprojektowaniu i budowie sieci kanalizacyjnej. Kontrakt realizowany będzie do listopada 2009 r. i przyniesie wynagrodzenie w wysokości 100,3 mln zł. Można oczekiwać wysokiej rentowności — w pierwszym półroczu to właśnie segment robót inżynieryjnych przyniósł największą część zysku, był również najbardziej — obok drogowego — rentowny na poziomie operacyjnym (22 proc.).

Od początku drugiego kwartału spółka poinformowała o dwóch innych kontraktach łącznej wartości 53,9 mln zł (jeden w obszarze inżynieryjnym, drugi w kubaturowym). Podpisano także dwa listy intencyjne w sprawie budowy hipermarketów dla Auchan (zlecenie ma być warte 144 mln zł) i Tesco (91,8 mln zł). Dwa ostatnie kontrakty należą do grupy mniej rentownych, ale ze względu na wielkość powinny przynieść spore zyski. Zgodnie z zapowiedziami zarządu, do końca roku można oczekiwać pozyskania umów wartości przynajmniej 0,5 mld zł. Nie powinno być więc problemów z wykonaniem prognozy przychodów na ten rok (935 mln zł), choć po dwóch kwartałach jest ona wykonana zaledwie w 30 proc. Bliżej jest do realizacji planu zysku netto (40 mln zł, po dwóch kwartałach wynosi 17,8 mln zł), ale trzeba pamiętać, że w pierwszym półroczu został on zawyżony o blisko 6 mln zł przez odpis ujemnej wartości jednostek zależnych.