Branża piwowarska odnotowała spadek sprzedaży w czasie pandemii. Wzrosła za to popularność piwa bezalkoholowego.
Obostrzenia związane z pandemią negatywnie wpłynęły na produkcję piwa. Wolumen jego sprzedaży spadł w 2020 r. o 1,6 proc., wynika z danych NielsenIQ. Dane te nie obejmują sektora HoReCa. Branża straciła m.in. ze względu na zamknięcie lokali gastronomicznych, odwołanie imprez masowych i wydarzeń sportowych, a także podwyżkę akcyzy.
Najsilniejszy spadek odnotowano w sprzedaży lagerów, po które Polacy sięgali dotychczas najchętniej. Ich sprzedaż zmalała o 2,6 proc. W przypadku mocnych piw było to 4,7 proc. wolumenu, ale tendencja spadkowa w tej kategorii utrzymuje się od lat. Mimo to wartość sprzedaży wzrosła o 3 proc. - jest to skutek dziesięcioprocentowej podwyżki akcyzy wprowadzonej na początku 2020 r.
– Podwyżka akcyzy przełożyła się na ceny piwa w sprzedaży detalicznej, a opłata cukrowa uderzyła w bezalkoholowe piwa smakowe - mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.
Do wzrostu cen i spadku sprzedaży przyczyniły się także inne czynniki, takie jak wysokie koszty produkcji, w tym energii oraz surowców.
– Dodając do tego obostrzenia związane z pandemią, po raz pierwszy od 30 lat mamy do czynienia z tak trudną sytuacją w branży – dodaje Bartłomiej Morzycki.
Struktura spożycia alkoholu w Polsce ulega zmianie, część rynku przesuwa się od piwa do napojów spirytusowych. Jednocześnie na popularności zyskują piwa bezalkoholowe. Ich udział wynosi 5,7 proc., czyli o 1 pkt proc. więcej niż w 2019 r. Wartość sprzedaży w tej kategorii przekroczyła 1 mld zł w 2020 r.
– Spadek wolumenu sprzedaży piwa i zmiana stylu konsumpcji napojów alkoholowych dowodzi, że konsument szuka innych doznań w piwie - bardziej zależy mu na tych związanych ze smakiem niż ze spożyciem alkoholu - mówi Bartłomiej Morzycki.