Poland Prize wyłowi perełki

opublikowano: 28-10-2020, 22:00

Fundusze UE Wybrane przez PARP akceleratory wypracują niesztampowe rozwiązania z młodymi spółkami z całego świata.

Polska Agencja Rozwoju Przed-siębiorczości (PARP) ogłosiła konkurs na operatorów programu Poland Prize. Wybrane firmy będą kusiły zagraniczne start-upy, aby wdrożyły swoje niebanalne pomysły w naszym kraju.

POKAŹNYBUDŻET:
POKAŹNYBUDŻET:
Marcin Seniuk, dyrektor departamentu rozwoju start-upów w PARP,podkreśla, że duże zainteresowanie pilotażem wśród zagranicznych startupowcówzachęciło PARP do zwiększenia budżetu Poland Prize do 60 mln zł.
Fot. ARC

Wyższe wymagania

W nowym rozdaniu rządowa agencja podnosi poprzeczkę młodym spółkom.

— Głównym zadaniem pilotażu Poland Prize z 2018 r. było sprowadzenie młodych spółek do naszego kraju i zapewnienie im warunków rozwoju. Wówczas nie stawialiśmy wobec nich konkretnych biznesowych wymagań, które pojawiły się w obecnym programie. Oczekujemy, że ich nowatorskie rozwiązania zakończą się testowymi wdrożeniami lub przyciągną kapitał inwestorski. Chcemy, aby akceleracja miała wymiar rynkowy — mówi Marcin Seniuk, dyrektor departamentu rozwoju start-upów w PARP.

Akceleratory muszą mieć w swoim portfelu fundusze VC, które będą chciały inwestować w młode spółki. Ponadto operatorzy programu (instytucje, firmy) powinny mieć doświadczenie w łowieniu start-upów, które mają ciekawe pomysły i chcą współpracować z gigantami.

— W Polsce mamy solidną ich grupę. Chcemy spośród niej wybrać pięć lub sześć najlepszych akceleratorów, aby ich kompetentne zespoły mogły odpowiednioobsłużyć pozyskane z zagranicy start-upy — podkreśla Marcin Seniuk.

Jego zdaniem program Poland Prize może być atrakcyjny dla spółek z Europy Środkowo-Wschodniej.

— Pilotaż pokazał, że polskim programem mogą być zainteresowane start-upy z każdego rynku zagranicznego. Do programu startowały młode spółki z ponad 70 krajów. Spośród ponad 3 tys. zgłoszeń akceleratory wybrały 101 start-upów. Liczymy, że obecna edycja będzie równie ekskluzywna, czyli przystąpią do niej najlepsi z najlepszych — wyjaśnia Marcin Seniuk.

Nabór wniosków o dofinansowanie rozpocznie się 18 listopada i będzie trwał do 9 grudnia. Operatorzy Poland Prize otrzymają łącznie 60 mln zł. Minimalna wartość każdego projektu akceleracji wyniesie co najmniej 7 mln zł. Program składa się z dwóch etapów. W pierwszym wybrane start-upy mogą liczyć na grant w wysokości do 50 tys. zł. Pokryje on m.in. koszty usług doradczych niezbędnych do podjęcia działalności biznesowej w naszym kraju. Chodzi m.in. o przedsięwzięcia związane z rozwijaniem produktu, jego promocją i pozyskaniem partnera biznesowego.

— W drugim etapie programu startupowcy, którzy nawiążą współpracę z inwestorem, będą mogli otrzymać dotację do 250 tys. zł. Wsparcie przeznaczą m.in. na pokrycie kosztów związanych z przeprowadzeniem pilotażowego wdrożenia ich rozwiązań u odbiorcy technologii — podkreśla Marcin Seniuk.

Specjalizacje branżowe

Ważnym etapem programu będzie ocena propozycji przedstawionych przez start-upy. Co najmniej 30 proc. z nich powinno odbyć tzw. akcelerację branżową. To oznacza, że ich pomysły muszą wpisywać się w jedną z inteligentnych specjalizacji. W tym zestawieniu są: cyberbezpieczeństwo, biotechnologia farmaceutyczna, fintech, biogospodarka, inteligentne miasto, mikroelektronika, inteligentne tworzywa, sztuczna inteligencja, technologie kosmiczne i przemysłowy internet rzeczy.

— Startupowcy będą mogli liczyć na wsparcie osób pełniących rolę konsjerża. Pomogą one cudzoziemcom w kontaktach z urzędami i bankami — zaznacza Marcin Seniuk.

Agnieszka Wykrzykowska, senior menedżer w Grant Thornton Frąckowiak, zwraca uwagę, że program jest kontynuacją pilotażu, który cieszył się sporym zainteresowaniem wśród młodych spółek.

— Wówczas wsparcie trafiło do startupowców m.in. z Niemiec, Węgier, Litwy, Łotwy, Estonii, Rosji, Węgier, Wielkiej Brytanii, a także Stanów Zjednoczonych. Widać, że Polska jest dla nich interesującym krajem do rozwijania biznesu. Postrzegają naszą gospodarkę jako dobre miejsce do prowadzenia działalności — ocenia Agnieszka Wykrzykowska.

Zwraca uwagę, że młodzi przedsiębiorcy, którzy rozwiną skrzydła w Polsce, utworzą nowe miejsca pracy.

— Inne korzyści? Rodzimi inwestorzy, którzy polują na innowacyjne rozwiązania, mogą znaleźć je w ofercie zagranicznych start-upów, a następnie wdrożyć — zaznacza Agnieszka Wykrzykowska.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Dorota Zawiślińska

Polecane