LTE (Long Term Evolution) to technologia, która za kilka lat może zastąpić UMTS, stosowany do świadczenia usług bezprzewodowego internetu szerokopasmowego. Na razie w Europie technologia jest testowana tylko w kilku krajach, a komercyjnie nie jest jeszcze stosowana. Urząd Komunikacji Elektronicznej już ogłosił przetarg na częstotliwości dla LTE, zainteresowanie było jednak nikłe. Zgłosiła się m.in. firma Aero2, kojarzona z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, która posiada już kilka częstotliwości (ostatnio kupiła także Mobyland, który wygrał przetarg na 1800 Mhz) i podobno chce budować ogólnopolską sieć transmisji danych.
Druga firma to mało znana w branży telekomunikacyjnej Milmex Systemy Komputerowe z Sosnowca. Na stronie internetowej pisze, że rozpoczęła budowę wieloregionalnej Infostrady NetMaks, tj. bezprzewodowej infrastruktury szerokopasmowego dostępu do internetu i telefonii.
Częstotliwością dla LTE nie byli zainteresowani Polkomtel, PTC, Orange ani P4.
Przedstawiciele Polkomtela wyjaśniają, dlaczego się nie zdecydowali.
- Ze względu na warunki tego przetargu, a szczególnie dwa jego elementy - mówi Wojciech Muszyński, Dyrektor Departamentu Strategii Polkomtela.
Chodzi o bezpłatny internet, który musiałby zaoferować zwycięzca. Byłby zobowiązany do udostępnienia 20 proc. sieci LTE do darmowego korzystania. To nie wszystko. Aby mieć wyższe szanse wygrania przetargu, operator może zobowiązać się do udostępnienia 20 proc. swojej sieci - nie tylko w najnowszej technologii, ale także wcześniejszych. Czyli de facto 20 proc. całego swojego biznesu.
Więcej w poniedziałkowym Pulsie Biznesu.