Przewoźnik podpisał umowy ramowe z producentami taboru. Aukcję zakupową ogłosi jednak dopiero po rozstrzygnięciu konkursu CUPT, czyli... nie wiadomo kiedy.
200 elektrycznych zespołów trakcyjnych – tyle do 2026 r. planuje kupić Polregio, największy w Polsce przewoźnik kolejowy. Dlatego podpisał umowy ramowe z czterema krajowymi producentami, czyli Pesą, Newagiem, Stadlerem i Fabryką Pojazdów Szynowych Cegielski.
PFR czeka z pieniędzmi...
Wartość zamówienia to 7 mld zł, choć ramowe oferty producentów znacznie przekraczają tę kwotę. Blisko budżetu przewoźnika jest tylko oferta Cegielskiego, pozostali producenci są skłonni dostarczyć pojazdy za 10-11 mld zł. Zamówienie może być częściowo finansowane z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Zanim jednak unijne fundusze zostaną odblokowane, zakupy Polregio może prefinansować Polski Fundusz Rozwoju (PFR).
- Mamy 15 mld zł ze spłat z tarczy, więc jesteśmy gotowi. Na razie nawet nie musimy emitować obligacji. Podpisaliśmy już umowy z wieloma ministerstwami, dotyczące prefinansowania inwestycji z KPO. Wciąż jednak prowadzimy jeszcze rozmowy z Ministerstwem Infrastruktury, które nadzoruje największy program inwestycyjny, więc uzgodnienia wymagają czasu. Mamy nadzieję, że rozmowy uda się sfinalizować w lutym – mówi Paweł Borys, prezes PFR.
Resort infrastruktury będzie odpowiadać nie tylko za projekty taborowe, ale także np. za inwestycje infrastrukturalne PKP Polskich Linii Kolejowych, które czekają w blokach startowych na rozstrzygnięcie ogłoszonych już przetargów wykonawczych.

...przewoźnik - z aukcją
Polregio jest w nieco innej sytuacji. PKP PLK mają bowiem zapisane finansowanie projektów w KPO, a Polregio musi walczyć o nie z innymi przewoźnikami. Jeśli więc w lutym PFR zawrze porozumienie z Ministerstwem Infrastruktury, nie oznacza to wcale, że natychmiast ruszą zamówienia na pociągi. Polregio trudno określić konkretną datę.
- Jesteśmy przygotowani. Czekamy na konkurs Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT). W dwa tygodnie po jego rozstrzygnięciu możemy ogłosić aukcję i przystąpić do zakupu pojazdów – zapewnia Artur Martyniuk, prezes Polregio, który spodziewa się, że pierwsza umowa wykonawcza zostanie zawarta w tym roku.
CUPT to rządowa instytucja odpowiedzialna za podział funduszy unijnych między przewoźników regionalnych. Nie wiadomo, kiedy ogłosi i rozstrzygnie konkurs - zielone światło musi zapalić resort infrastruktury. Z informacji PB wynika, że wszystko jest niemal przygotowane, ale rządowi urzędnicy toczą jeszcze dyskusje. W branży pojawiają się nawet sugestie, że celem zawarcia umowy ramowej jest m.in. zachęcenie ich do podjęcia decyzji. Producenci, choć potrzebują zamówień, nie spodziewają się jednak rychłego zawarcia kontraktów wykonawczych.