Polscy szejkowie znają winnych strat

Paweł Janas
opublikowano: 2009-02-05 07:10

Orlen i  Lotos tracą miliony. Taniejąca ropa dołuje wyniki. Ale fundamenty mamy silne — zapewniają Jacek Krawiec i Paweł Olechnowicz. Rynek im wierzy.

Obie największe spółki paliwowe PKN Orlen i Grupa Lotos podały wstępne dane z 2008 r. Powodów do zadowolenia nie ma, choć rynek spodziewał się, że będzie gorzej. I odetchnął z ulgą. Szczególnie że szefowie obu spółek nie mieli wczoraj problemu ze wskazaniem winnych słabych wyników finansowych.

PKN Orlen nie ma wątpliwości: powodem strat w czwartym kwartale i całym roku jest drastyczny spadek cen ropy naftowej i związana z tym konieczność przeszacowania wartości zapasów ropy naftowej.

— Średnia cena ropy naftowej spadła ze 115 dolarów za baryłkę w III kwartale do 55 dolarów w IV kwartale. To straty papierowe, które nie wpływają na naszą pozycję czy płynność — tłumaczył w  TVN CNBC Biznes Jacek Krawiec, szef Orlenu.

Część tych zapasów to rezerwy obowiązkowe. Orlen prowadzi rozmowy ze skarbem państwa, który miał- by je przejąć. Choć ze względu na kryzys spółka spo-dziewa się, że rozmowy się opóźnią.

Twierdzi, że operacyjnie czwarty kwartał był lepszy niż trzy poprzednie. Przerób ropy wzrósł o 30 proc., zwiększyła się także sprzedaż hurtowa, detaliczna oraz marże.
Jest stabilnie

Wtóruje mu Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu.

— W 2008 r. osiągnęliśmy parametry operacyjne lepsze niż w 2007 r. Gdyby nie obciążenie wyniku przeceną zapasów ropy i produktów, które z mocy prawa musimy utrzymywać, rok 2008 zakończyłby się zyskiem operacyjnym na poziomie około 380 mln zł.

Według niego, w 2008 r. Lotos sprzedał ponad 6 proc. więcej produktów niż w 2007 r.

Więcej w czwartkowym Pulsie Biznesu.