Polska jeszcze wejdzie w recesję

opublikowano: 2009-09-11 06:37

Saxo Bank znowu wzbudza kontrowersje. Duński bank sugeruje zapomnieć o euro i ostrzega, że zbliża się druga fala kryzysu.

Zwlekajcie z euro najdłużej, jak się da – radzi nam. I przewiduje osłabienie naszej waluty w najbliższych miesiącach.

Polscy ekonomiści są coraz bardziej optymistyczni wobec polskiej gospodarki. Ostatnio swoją prognozę PKB na 2009 r. podniosły m.in. BZ WBK (z 0,5 proc. do 1,2 proc.) i Bank BPH (z 0,4 proc. na 1 proc.).

- Drugi kwartał okazał się silny, więc cały rok rysuje się bardziej optymistycznie – mówi Maja Goettig, główna ekonomistka Banku BPH.

Ale nie wszyscy analitycy są przekonani, że kryzys mamy za sobą. Według Davida Karsbøla, głównego ekonomisty Saxo Banku, Polska najgorsze ma przed sobą.

Duński bank słynie z kontrowersyjnych opinii. Tym razem również idzie pod prąd.

- Polska ciągle jeszcze nie dotknęła dna. Trzeci kwartał może być gorszy niż poprzedni, drugie półrocze przyniesie ujemny wzrost. Jesteście nieco opóźnieni w stosunku do tego, co dzieje się w strefie euro. W całym 2009 r. wzrost gospodarczy będzie zerowy – twierdzi David Karsbøl.

Według ekonomisty Saxo Banku, strefa euro również stoi przed drugą falą kryzysu, co dodatkowo uderzy w nasze firmy.

- Jesteśmy raczej na środku litery „W” niż „U”. Wchodzimy w machinę delewaryzacji – gospodarki rozwinięte po okresie dynamicznego zadłużania się zmieniają kierunek i raczej chcą spłacać swoje zadłużenie niż je refinansować. A to zmusza wszystkich do ograniczania konsumpcji – mówi David Karsbøl.

Według niego, rynki są zbyt optymistyczne.

- Sygnały poprawy wynikają ze sztucznego pompowania w gospodarkę pożyczonych przez rządy pieniędzy. Tego nie uda się utrzymać w nieskończoność. Zanim gospodarka się ustabilizuje, musi ustabilizować się dług publiczny. W przyszłym roku zobaczymy w strefie euro powrót recesji – ostrzega ekonomista.

Więcej – w piątkowym „Pulsie Biznesu”.