Kolej jest najbardziej bezpieczną i ekologiczną formą transportu. Za sprawą dyskusji na temat zagrożeń dla klimatu, w ostatnich latach przeżywa renesans. Do wielkich inwestycji państwa europejskie zachęca UE coraz bardziej restrykcyjną polityką klimatyczną, a stoją za nią twarde dane. Wynika z nich, że podróż pociągiem emituje do atmosfery ponad 3 razy mniej dwutlenku węgla w porównaniu z samochodem i aż 8 razy mniej niż samolot. Polacy nadal jednak nie przesiadają się masowo z samochodów do pociągów, a polska kolej znaczną część energii pozyskuje z węgla. Jak przyspieszyć zieloną transformację na kolei? Na to pytanie odpowiedzi szukali uczestnicy debaty podczas szczytu klimatycznego TOGETAIR 2022 w Warszawie.

Więcej pasażerów…
Choć około 80 proc. energii zasilającej dziś polskie pociągi pochodzi z węgla, to zdecydowanie najbardziej ekologiczna forma transportu. I okazuje się, że takiego zdania jest znaczna część Polaków.
- Z naszych najnowszych badań wynika, że 86 proc. pasażerów postrzega kolej jako najbardziej ekologiczny środek transportu zbiorowego, a według 51 proc. podróżujących to właśnie kwestie związane z ekologią mają wpływ na to, jaki środek transportu wybierają – mówił podczas dyskusji ekspertów Marek Chraniuk, prezes PKP Intercity.
Liczba pasażerów przewoźnika w ciągu ostatnich 8 lat prawie się podwoiła, z 25,5 mln osób w 2014 r., do blisko 50 mln w 2019, ale cele spółki są bardziej ambitne. Do 2030 r. narodowy przewoźnik chciałby do korzystania ze swoich usług nakłonić 88 mln podróżnych.
…więcej inwestycji…
Pomóc w tym ma przede wszystkim odnowienie taboru, które PKP Intercity prowadzi intensywnie w ostatnich latach. Do 2030 r. na ten cel spółka przeznaczy 24,5 mld zł. Nowe pociągi są nie tylko nowoczesne, ale też ekologiczne. Już dziś 85 proc. pojazdów spółki nie emituje spalin.
- Najnowsze pociągi są wykonane z materiałów, które podlegają recyklingowi, są wyposażone m.in. w system eco driving, który pomaga maszyniście tak prowadzić pojazd, by jak najbardziej efektywnie zużywać energię i w efekcie zużywać jej mniej. Nasza zielona polityka jest kołem zamachowym dla całej gospodarki. Przez to, jakie wymagania stawiamy naszym kontrahentom, którzy również stawiają na ekologię – przekonywał prezes PKP Intercity.
Przewoźnik w ramach pilotażu uruchomił 81 paneli fotowoltaicznych na terenie bocznicy kolejowej Warszawa Grochów, które mają zmniejszyć jej zapotrzebowanie na energię o ok. 20 proc. Zielone rozwiązania coraz częściej pojawiają się też na polskich dworcach i przystankach, gdzie tradycyjne żarówki są wymieniane na LED-owe, a na dachach budynków montowane są instalacje fotowoltaiczne.
- Dzięki wymianie żarówek, mamy już 70 proc. mniejsze zużycie energii. Na ostatnim etapie przygotowania jest projekt optymalizujący wykorzystanie światła na peronach. Ma działać tak, by światło było mocniejsze tylko wtedy, kiedy na stacje wjeżdża pociąg – wyjaśniał podczas dyskusji Piotr Majerczak, członek zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
…coraz mniejsza emisja
Mniejsze zużycie energii nietrakcyjnej i tej napędzającej pociągi to nadal zbyt mało, by umożliwić ambitny plan polskiego rządu, według którego rodzima kolej do 2050 roku ma stać się zeroemisyjna. Transport szynowy musi przestawić się z węgla na OZE. W tym celu potrzebuje więcej takich rozwiązań, jak uruchomiony w połowie 2021 r. trakcyjny magazyn energii w Garbcach w woj. dolnośląskim. Takie magazyny i farmy fotowoltaiczne zlokalizowane w bliskim sąsiedztwie torów, mogłyby docelowo zasilać polską kolej zieloną energią.
- Potrzebne jest nam oprócz pieniędzy także prawo dotyczące znakowania energii i wydajne systemy rozproszonej energii z OZE. Wtedy inwestowanie w fotowoltaikę na potrzeby kolei może stać się atrakcyjne nawet dla inwestorów prywatnych. Kolej jest dobrym, stabilnym odbiorcą. 3-4 proc. całej energii wyprodukowanej w Polsce jest konsumowana przez transport szynowy – mówił podczas TOGETAIR Michał Zięba z kancelarii prawnej HANTON.
Inną zachętą do częstszego podróżowania pociągiem dla Polaków ma być rozwój kolei szybkich prędkości. Tutaj ambitne plany ma Ministerstwo Infrastruktury. Z planów resortu wynika, że już za 2 lata na większości linii w Polsce pociągi mają sunąć z prędkością maksymalną 250 km/h.
- Tam, gdzie udało nam się zrealizować już te plany, widzimy fenomenalne wzrosty liczby pasażerów na trasach prowadzących do miast wojewódzkich – wyjaśniał Tomasz Buczyński z Departamentu Kolejnictwa Ministerstwa Infrastruktury. Teraz rząd szuka nowych pasażerów w mniejszych miejscowościach, tam planuje budowę 170 nowych przystanków kolejowych.
Zdaniem uczestników dyskusji podczas szczytu klimatycznego na rozwój transportu szynowego w Polsce nadal potrzeba większego zaangażowania środków europejskich. Uczestnicząca w dyskusji przedstawicielka Komisji Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego Dorien Rookmaker podkreślała, że dla Wspólnoty kolej jest preferowanym środkiem transportu, a Europa połączona szybkimi pociągami to nie tylko droga do ochrony klimatu, ale także rozwoju gospodarczego.