W Polsce prywatne firmy przeprowadziły w 2002 r. 259 fuzji i przejęć, czyli o 25 proc. więcej niż rok wcześniej. Liderem w regionie była Rosja, która wyprzedziła nas o 27 transakcji, ale ta różnica będzie rosła.
To się nazywa znaleźć się we właściwym czasie na właściwym miejscu. Chociaż w 2002 r. na globalnym rynku fuzji i przejęć dekoniunktura wyraźnie się odbiła, w Europie Środkowej i Wschodniej liczba transakcji wzrosła o 15 proc. — wynika z badania firmy doradczej PricewaterhouseCoopers (PwC).
— Recesja na rynku spowodowała, że coraz więcej transakcji wiąże się z restrukturyzacją firm oraz konsolidacją branż — komentuje Dariusz Marzec, dyrektor działu doradztwa finansowego PwC.
W Polsce wzrosła i liczba fuzji, i przejęć o 25 proc. — do 259, i ich wartość o 11 proc. — do 3,1 mld USD (11,4 mld zł). Warto jednak pamiętać, że w 2001 r. liczba fuzji była aż o 34 proc. niższa niż w 2000 r. Dariusz Marzec podkreśla, że rynki krajów regionu, a szczególnie polski (PwC przebadał jeszcze Węgry, Czechy, Rosję, Bułgarię, Rumunię, Słowację, Chorwację i Słowenię) funkcjonują coraz bardziej samodzielnie i w fuzjach oraz przejęciach częściej biorą udział krajowe spółki. W przypadku Polski było tak w 35 proc. wszystkich transakcji. To, zdaniem Dariusza Marca, oznaka dojrzałości rynku. Cieszy go też, że to właśnie w Polsce ujawniono największą liczbę transakcji — aż 70 proc., podczas gdy średnia dla regionu wynosi 46 proc. Ale to po prostu utrzymanie wyników sprzed roku.
Z badania PwC wynika, że polskie firmy interesują się rynkami zagranicznymi, choć trudno nazwać to wielką ekspansją — w 2002 r. cztery spółki kupiły firmy z zagranicy (w tym trzy na Ukrainie). W 2001 r. doszło tylko do jednej takiej transakcji. W tym roku ma być lepiej.
— Orlen przejął stacje paliwowe w Niemczech, Prokom wyraża zainteresowanie firmami IT w Czechach, można więc liczyć na kilka transakcji — mówi Dariusz Marzec.
Pod względem liczby fuzji i przejęć liderem w regionie w 2002 r. ponownie była Rosja, gdzie zanotowano 286 transakcji. Polska raczej nie ma szans na dogonienie wschodniego sąsiada — nawet mimo że w ostatnim półroczu w związku z wejściem do UE wiele firm z Włoch, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii poprzez tamtejsze biura PwC interesowało się możliwościami inwestycji na polskim rynku.
— W Rosji liczba transakcji będzie rosła dużo szybciej — uważa Jacek Czapliński, wicedyrektor działu doradztwa finansowego PwC.