Polski rynek leków jest szacowany na 7 mld zł

Artur Niewrzędowski
opublikowano: 1999-09-02 00:00

Polski rynek leków jest szacowany na 7 mld zł

Farmacja potrzebuje wsparcia

NIEPRZYCHYLNE PROGNOZY: Mimo że rynek leków w Polsce rośnie do 10 proc. rocznie, większość Polf notuje dynamikę sprzedaży poniżej tego wskaźnika, tracąc udziały w rynku na rzecz zagranicznych producentów, którym bardziej opłaca się eksportować leki do Polski, niż produkować je u nas — twierdzi Janusz Koziara, dyrektor generalny Polfy Pabianice. fot. Grzegorz Kawecki

W najbliższym czasie można spodziewać się podpisania przez Ministerstwo Skarbu Państwa umowy o sprzedaży pakietu akcji największej polskiej fabryki leków — Polpharmy ze Starogardu Gdańskiego. Od kilku tygodni wyłączność na negocjacje ma grupa polskich biznesmenów reprezentowana przez Ryszarda Krauze, Jerzego Staraka, Zygmunta Solorza oraz Jana Kulczyka.

Obok Polpharmy na sprywatyzowanie i wejście inwestora strategicznego czekają jeszcze Polfa Tarchomin, w której proces prywatyzacyjny odbędzie po raz drugi oraz Polfy Pabianice, Warszawa oraz Grodzisk Mazowiecki. Z kolei akcje Polfy Kutno i Jelfy znalazły się w publicznym obrocie i są notowane na GPW. Zdaniem analityków, bez wsparcia branżowego inwestora strategicznego pozycja rynkowa Polfy Kutno i Jelfy zostanie osłabiona. Szanse na pozyskanie silnego partnera ma dobrze zarządzany zakład w Kutnie. Na jego korzyść przemawia również, mający ponad 50 proc. akcji, inwestor finansowy — amerykańskie fundusze zarządzane przez Enterprise Investors. Polfę Łódź natomiast przekształcono w spółkę pracowniczą.

Zachodni kapitał

Spośród sprywatyzowanych ośmiu Polf tylko dla czterech resort skarbu zdobył zagranicznych inwestorów strategicznych. W poznańską Polfę zainwestował koncern GlaxoWellcome, w byłych Łowickich Zakładach Farmaceutycznych inwestorem jest Byk Gulden, w Polfie Kraków — chorwacka Pliva, a w zakładach w Rzeszowie — amerykański koncern ICN Pharmaceuticals.

W Polfie Łyszkowice niemiecki koncern Byk Gulden Lomberg Chemische Fabrick buduje fabrykę. Wartość inwestycji szacuje się na 100 mln zł. Przedsięwzięcie jest zobowiązaniem inwestycyjnym koncernu, złożonym podczas nabywania za 5,5 mln zł 51 proc. akcji zakładu. Natomiast Pliva, mająca 3,4 proc. udziału w naszym rynku farmaceutycznym, zainwestowała w 1998 r. w krakowską fabrykę 10 mln zł. Nakłady koncernu mają wynieść 70 mln zł.

Próby konsolidacji

Notowane na GPW Przedsiębiorstwo Farmaceutyczne Jelfa zaproponowało konsolidację branży i zbudowanie holdingu farmaceutycznego. Umożliwiłby on zrzeszonym zakładom sprostanie zagranicznej konkurencji. W grupie znalazłyby się państwowe Polfy — z Warszawy, Pabianic i Grodziska Mazowieckiego oraz inne nie sprywatyzowane dotąd zakłady.

Ponad 95 proc. produkowanych w kraju leków powstaje na bazie zagranicznych rozwiązań oraz licencji. Holding przyczyniłoby się do wygenerowania pieniędzy na badania.

Problem z GMP

W ostatnich latach polskie firmy farmaceutyczne wydały 2 mld zł na nowe technologie. Dzięki temu produkowane leki dorównują standardom obowiązującym w UE. Kilkanaście zakładów ma krajowe certyfikaty GMP (praktyka dobrego wytwarzania). Nie uznają ich jednak kraje Europy Zachodniej, ponieważ Polska nie należy do Pharmaceutical Inspection Convention, instytucji wydającej unijne certyfikaty. Jeżeli rząd nie wynegocjuje członkostwa w PIC, to wraz z wejściem Polski do UE okaże się, że nasze leki są produktami drugiej kategorii, a potrzebne certyfikaty będą zatwierdzać unijni urzędnicy.

Produkcja Polfy

Z danych Polskiej Izby Przemysłu Farmaceutycznego i Sprzętu Medycznego Polfarmed wynika, że produkcją leków w kraju zajmuje się blisko 80 firm. Największymi wytwórcami są zakłady wchodzące w skład byłego zrzeszenia Polfa. Od nich pochodzi około 70 proc. krajowych leków.

Dynamika produkcji krajowych firm zmniejszyła się w wyniku załamania rosyjskiego rynku. Kryzys gospodarczy u naszych sąsiadów zmusił rodzime firmy do szukania nowych rynków zbytu, np. Jelfa będzie eksportowała leki m.in. na Kostarykę.

Artur Niewrzędowski