Zjednoczone Emiraty Arabskie stawiają na rozbudowę energetyki odnawialnej; nie ropa czy gaz, ale wiatr i słońce mają być głównymi źródłami energetycznymi w ZEA za 20 lat. Chcą na tym skorzystać polskie firmy. W czwartek w Dubaju w Emiracko-Polskim Forum gospodarczym wzięło udział — obok prezydenta Bronisława Komorowskiego — wielu przedstawicieli polskich firm, w tym związanych z produkcją energii odnawialnej. Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Inwestycji Zagranicznych, powiedział, że polskie firmy zajmujące się energią odnawialną mają duże szansę na kontrakty w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
— Energetyka solarna i wiatrowa z naturalnych powodów jest najbardziej przyszłościową dziedziną tworzenia nowych źródeł energii w Emiratach. Polskie firmy nie powinny mieć tutaj kompleksów — przekonywał Sławomir Majman.
Polityka gospodarcza ZEA stawia na dywersyfikację gospodarki. Ma to zapewnić Emiratom w przyszłości uniezależnieniesię od koniunktury na światowym rynku ropy naftowej i gazu. Dlatego Emiraty planują ograniczać użycie tradycyjnych surowców i rozbudowywać energetykę odnawialną. Według resortu gospodarki, do perspektywicznych — z punktu widzenia dwustronnej współpracy handlowej — można zaliczyć: dostawy sprzętu i materiałów do rozbudowy infrastruktury, artykułów spożywczych, przemysł obronny, usługi służby zdrowia i rehabilitację (uzdrowiska) oraz szkolnictwo wyższe (oferta studiów na polskich wyższych uczelniach). Łączna wartość polskich inwestycji bezpośrednich w ZEA szacowana jest na 150 mln USD. [DI, PAP]