Polskie IT na eksport

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2014-12-08 00:00

Wheel Systems od dekady dostarcza systemy bezpieczeństwa m.in. polskim bankom. Teraz szuka klientów za granicą.

Dla firm IT granice istnieją tylko teoretycznie — języki programowania są te same niezależnie od narodowości. Dlatego za granicą klientów szukają nie tylko tacy giganci, jak Asseco czy Comarch, ale też niszowe spółki, jak wyspecjalizowane w systemach bezpieczeństwa Wheel Systems.

— W Polsce działamy od dekady, dostarczając rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa — najpierw CERB, służący uwierzytelnianiu użytkowników i transakcji w bankach, a potem Fudo, kontrolujące ruch w firmowych sieciach i pozwalające na monitoring wideo trwających sesji zdalnych. Teraz z tym drugim produktem wychodzimy za granicę — mówi Patryk Brożek, prezes Wheel Systems.

Spółka w III kw. podpisała umowy z dystrybutorami: Ectacomem, który ma szukać klientów dla Fudo w krajach niemieckojęzycznych, Bakotechem, koncentrującym się na pozostałych rynkach środkowoeuropejskich, a także iDimensions, odpowiadającym za kraje zatoki perskiej. Prawdziwy cel Wheel Systems jest jednak za oceanem.

— Na rynkach europejskich powinniśmy rozkręcić sprzedaż na początku przyszłego roku, ale bardzo intensywnie pracujemy nad zbudowaniem obecności w USA, spotykaliśmy się tam z potencjalnymi partnerami i klientami, a w najbliższych miesiącach planujemy otworzyć biuro w San Francisco — mówi Patryk Brożek.

Przedstawiciele spółki podkreślają, że w sondowaniu amerykańskiego rynku pomógł im wydział promocji handlu i inwestycji przy polskiej ambasadzie, który od ubiegłego roku prowadzi Silicon Valley Acceleration Center (SVAC), czyli biuro, którego zadaniem jest pomoc firmom z sektora nowych technologii w ekspansji za oceanem.

— Byliśmy zaskoczeni poziomem kompetencji i zaangażowania polskiej placówki. Wiemy jednak, że łatwo nie będzie — przyszły rok poświęcimy zapewne na poszukiwanie dystrybutorów i budowę małego biura — mówi Paweł Jakub Dawidek, wiceprezes spółki, odpowiedzialny za sprawy techniczne i oprogramowanie. Dziś po 50 proc. akcji ma dwóch członków zarządu spółki. W tym roku rozważali pozyskanie inwestora, ale na razie się z tym wstrzymają. Jak tłumaczą, polscy inwestorzy skupiają się na obecnych zyskach, a nie na potencjale produktów i oferują, jak na ich gust, za mało. Natomiast Amerykanie nie zainwestują w spółkę, która nie zbudowała pozycji na ich rodzimym rynku.

— Nie czujemy presji. Możemy finansować ekspansję z gotówki, którą wypracowuje spółka. W tym roku podwoimy przychody i będziemy mieli rekordowy zysk, którego większość pójdzie na ekspansję zagraniczną — zapowiada Patryk Brożek. Dla Wheel Systems wciąż kluczowy pozostaje rynek polski — przynosi on dziś spółce ponad 95 proc. przychodów.