Inwestorzy indywidualni, którzy zapisywali się na akcje PolTregu nie mogli mieć we wtorek dobrych nastrojów. Na początku debiutanckiej sesji na GPW notowania akcji i praw do akcji obsunęły się o ok. 20 proc. wobec ceny z oferty publicznej, a ostatecznie zamknęły się 17- i 13-procentowym spadkiem.

PolTreg, założony przez naukowców z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, pozyskał z IPO prawie 100 mln zł, które mają być przeznaczone przede wszystkim na kontynuację badań klinicznych nad nową terapią cukrzycy typu pierwszego u dzieci. Jej fundamentem jest zastosowanie w leczeniu komórek T-regulatorowych, pobranych od pacjentów i namnożonych poza organizmem, które mają spowalniać postęp choroby lub całkowicie go zatrzymać. Spółka na razie przeprowadziła pierwszą fazę badań na pacjentach, podaje im też komórki z ramach tzw. wyjątku klinicznego. Na kolejne fazy ma pójść ok. 60 mln zł z IPO. Reszta ma pomóc m.in. w finansowaniu badań nad zastosowaniem terapii komórkowych w innych schorzeniach (w tym w stwardnieniu rozsianym) oraz w rozbudowie zaplecza laboratoryjnego.
Początkowo apetyt był jeszcze większy - w procesie budowy księgi popytu cenę maksymalną akcji określono na 105 zł, a do sprzedaży części pakietów szykowali się niektórzy dotychczasowi inwestorzy finansowi i założyciele spółki. Gdyby tak się stało, wartość całego IPO sięgnęłaby ok. 160 mln zł. Ostatecznie sprzedano jedynie akcje nowej emisji po 75 zł za walor.

Tymczasem na kilka dni przed debiutem spółka ogłosiła, że podpisała umowę z amerykańską firmą AZTherapies, znaną głównie z prowadzenia badań klinicznych nad terapią Alzheimera. Porozumienie dotyczy rozwoju i komercjalizacji terapii opartych na komórkach CAR-Treg, czyli - w uproszczeniu - zmodyfikowanych genetycznie komórkach T-regulatorowych, które mają mieć szersze zastosowanie od rozwijanych obecnie przez PolTreg. W ramach umowy polska spółka ma w najbliższych latach przeznaczyć maksymalnie 3,24 mln USD (13,5 mln zł) na rozwój terapii oraz zająć się jej rejestracją w Unii Europejskiej i USA. Na kolejnym etapie AZTherapies ma ponosić 20-50 proc. kosztów finansowania badań. Obie spółki mają też poszukiwać większych partnerów, chętnych na przejęcie praw do terapii. O co chodzi w całym projekcie?
- Pozyskaliśmy prawa do projektu CAR-Treg na wczesnym etapie jesienią 2019 r. W ciągu ostatnich dwóch lat kontynuowaliśmy jego rozwój obok podstawowych dla firmy projektów. Teraz osiągnął etap, na którym uznaliśmy, że najbardziej produktywne będzie partnerstwo z firmą mogącą dalej efektywnie go rozwijać. Doceniamy doświadczenie kliniczne PolTregu przede wszystkim w badaniach neurologicznych i terapiach komórkowych. Naszym zdaniem to partnerstwo pozwala przyspieszyć o kilka lat prace nad terapiami opartymi na tej technologii i otwiera szerszy dostęp do finansowania - tłumaczy Matthew Ebert, general counsel w AZTherapies, w odpowiedzi na pytania „PB".
Według AZTherapies technologia CAR-Treg może być wykorzystana w terapii chorób neurodegeneracyjnych, takich jak stwardnienie rozsiane, stwardnienie zanikowe boczne, a także m.in. choroba Alzheimera, Parkinsona czy Huntingtona. Polska spółka samodzielnie pracowała już nad podobnym zagadnieniem w ramach platformy nazwanej Treg 2.0.
- Traktujemy technologię CAR-Treg jako drugą generację terapii komórkami T-regulatorowymi. Jest to obecnie gorący tematem inwestycyjny – np. dwa amerykańskie start-upy biotechnologiczne: Sonoma Biotheraputics i GentiBio pozyskały w sierpniu tego roku ponad 400 mln USD, co prawdopodobnie implikuje wycenę każdego z nich na poziomie około 1 mld USD. Obydwie firmy pracują nad zastosowaniem technologii CAR-Treg w leczeniu chorób o podłożu autoimmunologicznym i są na bardzo wstępnym etapie rozwoju - komunikują, że dopiero za kilka lat będą w stanie rozpocząć badania na pacjentach. W przypadku naszej współpracy z AZTherapies mówimy o stosunkowo zaawansowanej fazie. Według naszych przewidywań do fazy klinicznej, czyli badań na pacjentach, będziemy mogli dojść już za półtora roku - mówi prof. Piotr Trzonkowski, prezes i znaczący akcjonariusz PolTregu
Przedstawiciele polskiej spółki wyliczają, że dzięki transakcji z AZTherapies znacząco przyspieszą prace nad technologią TREG 2.0, którą do tej pory rozwijano samodzielnie, poszerzą tzw. pipeline projektów o kolejne obszary terapeutyczne, a także mogą uzyskać wsparcie amerykańskiego partnera w komercjalizacji. Sam PolTreg do tej pory zgłosił trzy patenty w obszarze terapii Treg 2.0. Najbliższe etapy badań w tym zakresie mają być finansowane z pieniędzy z IPO. A potem?
- Dla kolejnych faz rozwoju tego projektu będziemy starali się o dotacje. Spółka dysponuje kompetencjami pozwalającymi skutecznie pozyskiwać środki pomocowe, o czym świadczą już pozyskane granty, łącznie z finansowaniem otrzymanym z Komisji Europejskiej. Innowacyjność oraz znaczenie kliniczne projektów z zastosowaniem terapii CAR-Treg w leczeniu chorób o podłożu autoimmunologicznym z pewnością będą wysoko oceniane w każdym konkursie, w którym będziemy brali udział - twierdzi Piotr Trzonkowski.