PolTreg zadebiutował na czerwono

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2021-11-23 17:28

Pracująca nad terapiami komórkowymi spółka zaliczyła nieudany debiut giełdowy. Jeszcze przed nim, ale po ofercie publicznej, nawiązała współpracę z amerykańskim AZTherapies.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak spółka biotechnologiczna wypadła w debiutanckiej sesji
  • na co przeznaczy pieniądze z IPO
  • jakie są szczegóły umowy z amerykańskim partnerem i jakie będą korzyści ze współpracy
  • jak będzie finansowany nowy projekt

Inwestorzy indywidualni, którzy zapisywali się na akcje PolTregu nie mogli mieć we wtorek dobrych nastrojów. Na początku debiutanckiej sesji na GPW notowania akcji i praw do akcji obsunęły się o ok. 20 proc. wobec ceny z oferty publicznej, a ostatecznie zamknęły się 17- i 13-procentowym spadkiem.

PolTreg, założony przez naukowców z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, pozyskał z IPO prawie 100 mln zł, które mają być przeznaczone przede wszystkim na kontynuację badań klinicznych nad nową terapią cukrzycy typu pierwszego u dzieci. Jej fundamentem jest zastosowanie w leczeniu komórek T-regulatorowych, pobranych od pacjentów i namnożonych poza organizmem, które mają spowalniać postęp choroby lub całkowicie go zatrzymać. Spółka na razie przeprowadziła pierwszą fazę badań na pacjentach, podaje im też komórki z ramach tzw. wyjątku klinicznego. Na kolejne fazy ma pójść ok. 60 mln zł z IPO. Reszta ma pomóc m.in. w finansowaniu badań nad zastosowaniem terapii komórkowych w innych schorzeniach (w tym w stwardnieniu rozsianym) oraz w rozbudowie zaplecza laboratoryjnego.

Początkowo apetyt był jeszcze większy - w procesie budowy księgi popytu cenę maksymalną akcji określono na 105 zł, a do sprzedaży części pakietów szykowali się niektórzy dotychczasowi inwestorzy finansowi i założyciele spółki. Gdyby tak się stało, wartość całego IPO sięgnęłaby ok. 160 mln zł. Ostatecznie sprzedano jedynie akcje nowej emisji po 75 zł za walor.

Trudny początek:
Trudny początek:
PolTreg, w którym prezesem jest prof. Piotr Trzonkowski (pierwszy od prawej), członkiem zarządu Kamilla Bok, a za finanse odpowiada Mariusz Jabłoński, z oferty publicznej zebrał finansowanie na badania kliniczne, ale jego dotychczasowi akcjonariusze zrezygnowali ze sprzedaży części pakietów ze względu na niedostateczny popyt ze strony instytucji. W debiutanckiej sesji kurs mocno spadł, choć przedstawiciele spółki przekonują, że projekty badawcze mają duży potencjał komercyjny.
Marek Wiśniewski

Tymczasem na kilka dni przed debiutem spółka ogłosiła, że podpisała umowę z amerykańską firmą AZTherapies, znaną głównie z prowadzenia badań klinicznych nad terapią Alzheimera. Porozumienie dotyczy rozwoju i komercjalizacji terapii opartych na komórkach CAR-Treg, czyli - w uproszczeniu - zmodyfikowanych genetycznie komórkach T-regulatorowych, które mają mieć szersze zastosowanie od rozwijanych obecnie przez PolTreg. W ramach umowy polska spółka ma w najbliższych latach przeznaczyć maksymalnie 3,24 mln USD (13,5 mln zł) na rozwój terapii oraz zająć się jej rejestracją w Unii Europejskiej i USA. Na kolejnym etapie AZTherapies ma ponosić 20-50 proc. kosztów finansowania badań. Obie spółki mają też poszukiwać większych partnerów, chętnych na przejęcie praw do terapii. O co chodzi w całym projekcie?

- Pozyskaliśmy prawa do projektu CAR-Treg na wczesnym etapie jesienią 2019 r. W ciągu ostatnich dwóch lat kontynuowaliśmy jego rozwój obok podstawowych dla firmy projektów. Teraz osiągnął etap, na którym uznaliśmy, że najbardziej produktywne będzie partnerstwo z firmą mogącą dalej efektywnie go rozwijać. Doceniamy doświadczenie kliniczne PolTregu przede wszystkim w badaniach neurologicznych i terapiach komórkowych. Naszym zdaniem to partnerstwo pozwala przyspieszyć o kilka lat prace nad terapiami opartymi na tej technologii i otwiera szerszy dostęp do finansowania - tłumaczy Matthew Ebert, general counsel w AZTherapies, w odpowiedzi na pytania „PB".

Według AZTherapies technologia CAR-Treg może być wykorzystana w terapii chorób neurodegeneracyjnych, takich jak stwardnienie rozsiane, stwardnienie zanikowe boczne, a także m.in. choroba Alzheimera, Parkinsona czy Huntingtona. Polska spółka samodzielnie pracowała już nad podobnym zagadnieniem w ramach platformy nazwanej Treg 2.0.

- Traktujemy technologię CAR-Treg jako drugą generację terapii komórkami T-regulatorowymi. Jest to obecnie gorący tematem inwestycyjny – np. dwa amerykańskie start-upy biotechnologiczne: Sonoma Biotheraputics i GentiBio pozyskały w sierpniu tego roku ponad 400 mln USD, co prawdopodobnie implikuje wycenę każdego z nich na poziomie około 1 mld USD. Obydwie firmy pracują nad zastosowaniem technologii CAR-Treg w leczeniu chorób o podłożu autoimmunologicznym i są na bardzo wstępnym etapie rozwoju - komunikują, że dopiero za kilka lat będą w stanie rozpocząć badania na pacjentach. W przypadku naszej współpracy z AZTherapies mówimy o stosunkowo zaawansowanej fazie. Według naszych przewidywań do fazy klinicznej, czyli badań na pacjentach, będziemy mogli dojść już za półtora roku - mówi prof. Piotr Trzonkowski, prezes i znaczący akcjonariusz PolTregu

Przedstawiciele polskiej spółki wyliczają, że dzięki transakcji z AZTherapies znacząco przyspieszą prace nad technologią TREG 2.0, którą do tej pory rozwijano samodzielnie, poszerzą tzw. pipeline projektów o kolejne obszary terapeutyczne, a także mogą uzyskać wsparcie amerykańskiego partnera w komercjalizacji. Sam PolTreg do tej pory zgłosił trzy patenty w obszarze terapii Treg 2.0. Najbliższe etapy badań w tym zakresie mają być finansowane z pieniędzy z IPO. A potem?

- Dla kolejnych faz rozwoju tego projektu będziemy starali się o dotacje. Spółka dysponuje kompetencjami pozwalającymi skutecznie pozyskiwać środki pomocowe, o czym świadczą już pozyskane granty, łącznie z finansowaniem otrzymanym z Komisji Europejskiej. Innowacyjność oraz znaczenie kliniczne projektów z zastosowaniem terapii CAR-Treg w leczeniu chorób o podłożu autoimmunologicznym z pewnością będą wysoko oceniane w każdym konkursie, w którym będziemy brali udział - twierdzi Piotr Trzonkowski.