Pomarańczowa rewolucja

Agnieszka Michalak
opublikowano: 2011-10-07 00:00

Na nową płytę kazała czekać fanom cztery lata. I znów zaskakuje – „Biophilia” Björk to technologiczny eksperyment, w którym muzyka wydaje się drobnym elementem multimedialnej całości. Powiedzieć o nim album, to nie powiedzieć nic. Siódmy w dorobku artystki studyjny krążek nie został wydany na tradycyjnym nośniku, ale w postaci aplikacji przeznaczonej na iPhone’a i iPada. Aplikacja zawiera 10 piosenek, którym towarzyszą animacje i interaktywna gra.

– Teorie i zapisy nutowe uważam za nudne i nieprzystępne. Technologia nareszcie za mną nadąża – mówi wokalistka. Tym razem 46-letnia Islandka inspiracje do płyty czerpała z kodów DNA, wirusów, grawitacji i faz księżyca. Nawiązuje do nich zarówno w warstwie tekstowej, jak i stylistyce teledysków-aplikacji.

Każdy może też niejako sam tworzyć muzykę, bo część utworów posiada interaktywną aplikację wyposażoną w „tryb instrument”. Gdy dotykamy elementów wyświetlanych na ekranie, z urządzenia wydobywają się dźwięki instrumentów, jakie zostały wykorzystane w utworze. To, że Björk, po Gorillaz, stworzyła płytę na iPada, nikogo nie powinno dziwić. Islandka po raz kolejny udowadnia, że jest nie tylko wokalistką z niepodrabialnym głosem, genialną autorką tekstów, ale też odważną i bezkompromisową artystką, która garściami czerpie z technicznych nowości i… otwiera tym samym nowy rozdział w muzycznym świecie.