200. zezwolenie zostało wydane wczoraj w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (PSSE). — Odebrała je firma BB Electronics Poland, część duńskiej grupy produkującej elektronikę. Zainwestuje 10 mln zł i zatrudni 57 osób — mówi Paweł Lulewicz, wiceprezes PSSE.

Firma kupiła jedną z hal należących do Jabila, amerykańskiego producenta z tej samej branży. Wybuduje też nową halę. BB Electronics będzie produkować systemy elektroniczne dla branż medycznej, telekomunikacyjnej, informatycznej i przemysłowej. Dzień wcześniej pomorska strefa wydała zezwolenie dla Finn-Marin Polska, fińskiego producenta jachtów.
— Firma zainwestuje w Tczewie 16,5 mln zł i zatrudni 20 osób przy produkcji łodzi wycieczkowych i sportowych — mówi Paweł Lulewicz. To pierwsza inwestycja z tej branży, choć pomorska strefa ma wielu inwestorów z sektora stoczniowego.
— To m.in. producenci kadłubów. Namawiają firmy, z którymi współpracują: dostawców elektroniki, automatyki, układów sterowania, by inwestowali w pobliżu. Naszym marzeniem jest, by produkcja firm w strefie była kompleksowa, by powstawały kompletne jednostki — mówi Paweł Lulewicz.
W tym roku strefa bije swoje rekordy. Wydała 22 zezwolenia, w których firmy obiecują 1,7 mld zł inwestycji i 571 miejsc pracy. Przez cały 2016 r. było 16 zezwoleń, 397,5 mln zł deklarowanych nakładów i 652 etatów.
— Plan minimum do końca roku to 30 zezwoleń — zapowiada Paweł Lulewicz. W tegorocznych deklaracjach wartości inwestycji duży udział ma projekt Grupy Azoty, która obiecuje wydać 1,2 mld zł. W Policach planowano początkowo produkcję propylenu, ostatnio zapadła jednak decyzja, że ma to być bardziej złożony produkt — polipropylen. To oznacza radykalnie wyższe wydatki inwestycyjne — 1,27 mld EUR! Może być to poważny problem. Są i inne: zapotrzebowanie Grupy Azoty na ten surowiec jest znacznie mniejsze niż zakładane moce produkcyjne nowego zakładu, a nie ma ona doświadczenia w handlu polipropylenem.