Reuters: Poparcie dla rządowego programu reform fiskalnych wydaje się maleć po tym jak Platforma Obywatelska (PO) zasygnalizowała, że może wycofać swoje pierwotne wsparcie dla części ustaw podczas piątkowego głosowania w Sejmie. Socjaldemokracja Polska również ma wątpliwości, czy zagłosować za.
Po czwartkowym sprawozdaniu komisji, w piątek Sejm ma głosować nad nowymi zasadami waloryzacji rent i emerytur oraz nad projektem ustawy o świadczeniach przedemerytalnych. Jednakże szanse na parlamentarny sukces reform maleją - PO zagłosowała przeciwko umieszczeniu tych ustaw w porządku obrad obecnego posiedzenia Sejmu.
"Wygraliśmy pierwszą bitwę (o umieszczenie ustaw w porządku obrad), ale to jasno pokazuje, że rozkład sił się zmienił" - powiedział Reuterowi wiceminister gospodarki, Krzysztof Pater. "Wynik piątkowego głosowania jest teraz trudny do przewidzenia" - dodał.
Bez poparcia PO, które ma 55 spośród 460 posłów, rządowi mniejszościowemu trudno będzie zwycięsko wyjść z piątkowych głosowań. Przedstawiciele PO powiedzieli, że mają wątpliwości zarówno wobec rządowego projektu ustawy o emeryturach jak i wobec poprawki zaproponowanej przez nadzwyczajną komisję sejmową.
"Jesteśmy na 90 procent pewni, że poprzemy świadczenia przedemerytalne, ale nie jest wykluczone że będziemy głosować przeciw indeksacji. Żadna z wersji tej ustawy nie jest nam bliska, a decyzję podejmiemy później w dniu dzisiejszym" - powiedział Zbigniew Chlebowski, poseł PO.
Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD) i powstała w wyniku rozłamu SLD - Socjaldemokracja Polska (SdPL) wspólnie posiadają 191 posłów. Mogą jeszcze liczyć na głosy mniejszych grup parlamentarnych, tak zwanego "planktonu", ale pełnej większości lewicowym partiom brakuje. Dodatkowo SdPL zapowiedziała, że nie poprze obecnego projektu ustawy o rentach i emeryturach.
Projekt ustawy w wersji zaproponowanej przez rząd zakłada, że waloryzacja rent i emerytur będzie przeprowadzana po roku, w którym skumulowana stopa inflacji przekroczy pięć procent, jednak nie rzadziej niż co trzy lata. Na wniosek jednego z posłów Samoobrony komisja zmieniła wysokość inflacji na trzy procent.
"Nie zgadzamy się aby w miejsce corocznej waloryzacji wprowadzać podwyżki emerytur i rent dopiero po upływie trzech lat, bo to oznacza utratę ich siły nabywczej (...). Dlatego SDLP zaproponuje dzisiaj wicepremierowi Hausnerowi i klubom partlamentarnym waloryzację nie rzadziej niż co dwa lata" - powiedziała Anna Bańkowska, posłanka SdPL.
Propozycje posłów SdPL dotyczące zmiany zasad waloryzacji rent i emerytur uszczuplą efekty programu Hausnera w ciągu czterech lat o trzy miliardy złotych, dodała Bańkowska.
Decyzja komisji ma jedynie charakter rekomendacji dla Sejmu, który podejmie ostateczne stanowisko w tej sprawie.
"Poprawka przyjęta przez komisję oznacza, że to rozwiązanie przestaje mieć sens" - powiedział Pater. "W marcu 2006 należałoby wówczas przeprowadzić waloryzację, której koszt to ponad trzy miliardy złotych i skonstruowanie budżetu przez nowy rząd, który pojawiłby się zapewne w okolicach lata 2005 - byłoby bardzo trudne" - stwierdził.
Inne partie opozycyjne - Prawo i Sprawiedliwość, PSL, a także Samoobrona i LPR zapowiedziały głosowanie przeciw proponowanym przez rząd reformom.
((Autor: Ewa Krukowska; Redagował: Kuba Kurasz; [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, RM: [email protected]))