W celu oceny bieżącej koniunktury śledzimy różne wskaźniki dostarczane przez firmy i instytucje. Dziś pokazujemy dane o popycie na prąd, ruchu lotniczym oraz rezerwacji stolików w restauracjach. Dane te pozwalają na wyrobienie ogólnej opinii na temat tego, na ile aktywność gospodarcza na świecie i w Polsce mogła w ostatnich dniach odbiegać od normy. Nie są to dane na tyle dokładne, by można było wykonywać jakieś szacunki dotyczące bieżącego PKB, ale stanowią one wartościowy punkt do oceny otaczającego środowiska ekonomicznego.
Popyt na prąd
W Polsce popyt na prąd w systemie elektroenergetycznym rósł pod koniec stycznia w tempie ok. 5 proc. rok do roku. Istotne jest, że nie widać w tym wskaźniku żadnej istotnej zmiany względem listopada i grudnia, a może nawet dostrzegalne jest nieznaczne przyspieszenie. To może wskazywać, że fabryki działają w normalnym trybie, nie dochodzi do istotnych zaburzeń w procesie produkcji.
W innych krajach UE sytuacja jest zróżnicowana, choć generalnie nie widać dużych zaburzeń w popycie na prąd. W Niemczech i Włoszech trend jest podobny do Polski, we Francji sytuacja poprawiła się względem listopada. Pogorszenie widać za to w Czechach, na Węgrzech, czy w Wielkiej Brytanii, choć wciąż nie ma żadnego porównania ze spadkami ubiegłej wiosny.
Generalnie można postawić tezę, że pozytywne trendy w przemyśle widoczne pod koniec 2020 roku były kontynuowane w styczniu, nawet pod koniec miesiąca. Popyt na towary wśród konsumentów wciąż jest wysoki, m.in. dzięki przesunięciu wydatków z usług. Choć pojawiają się pierwsze sygnały zaburzeń. Trudno powiedzieć, czy są to zaburzenia podażowe, wynikające z ograniczeń w łańcuchach dostaw, czy zaburzenia popytowe. Oba wyjaśnienia mogą być bliskie prawdzie.

Ruch lotniczy
Z danych Flightradar24 wynika, że w styczniu doszło do widocznego pogorszenia dynamiki ruchu lotniczego. Nie jest załamanie, ale pierwszy sygnał, że obawy związane z rozprzestrzenianiem się nowych wariantów wirusa SARS-CoV-2 prowadzą do zmniejszenia mobilności międzynarodowej ludności. Jest to pierwsza taka zmiana trendu od wiosennej fali epidemii. Wprawdzie Flightradar24 nie rozróżnia w danych zagregowanych pochodzenia lotów, ale śledząc informacje można dojść do wniosku, że ograniczeniu uległ przede wszystkim ruch w Europie. Wiele krajów, jak Belgia, Niemcy, czy Wielka Brytania, ogranicza ruch międzynarodowy poza niezbędnymi podróżami służbowymi.

Rezerwacje w restauracjach
Dane o rezerwacjach pochodzą z firmy OpenTable i są rozproszone pod względem geograficznym. Pochodzą z różnych kontynentów, a łączna liczba krajów w systemie nie jest wysoka. Ale mimo to widać w tych danych kilka istotnych trendów.
Przede wszystkim, widać, że choć Europa pozostaje zamknięta jeżeli chodzi o biznes gastronomiczny, to średnio na świecie ruch w restauracjach nie zmienił się w ostatnich dniach i tygodniach istotnie względem listopada oraz grudnia. W Stanach Zjednoczonych, gdzie fala epidemii jest bardzo wysoka, ruch w restauracjach w styczniu wręcz lekko podniósł się w stosunku do grudnia. Oczywiście jest to ruch o połowę niższy od normy, ale od ośmiu miesięcy obłożenie miejsc nie zmienia się istotnie. Co ciekawe, gorsza jest sytuacja w Kanadzie.

Najważniejsze wnioski
W jaki sposób można podsumować te wszystkie trendy? Najważniejsze są trzy wnioski. Po pierwsze, sytuacja w przemyśle jest stabilna, choć widać pewne rysy na koniunkturze – trudno jednak powiedzieć, czy są to wstrząsy podażowe (przerwy u dostawców) czy popytowe (mniejsze zakupy klientów). Po drugie, w skali całego świata nie widać istotnych zmian w sferze aktywności usługowej we wrażliwej branży, takiej jak gastronomia, ale widać zablokowanie aktywności w Europie. Po trzecie, widać narastające obawy przed nowym wariantem wirusa, które na razie w skali świata lekko obniżyły ruch lotniczy.
Co dalej? Na pierwszy rzut oka wydaje nam się, że sytuacja światowej gospodarki jest w pierwszych tygodniach 2021 roku nieco lepsza od oczekiwań. Nowe lockdowny nie zdusiły aktywności gospodarczej. Są punktowe blokady, mocniejsze w Europie, a słabsze w innych krajach, ale nie ma sygnałów rozlewania się strachu na różne sektory i branże. Ale czekamy na dokładniejsze dane, by uaktualnić te wnioski.