Portfel Xeliona odjeżdża konkurentom

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2023-10-03 20:00

Dobry wynik drugi miesiąc z rzędu nie przeszkodzi świeżo upieczonemu liderowi w gruntownej przebudowie portfela z początkiem października.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie stopy zwrotu poszczególne portfele funduszy odnotowały w sierpniu
  • do jakich przetasowań w wynikach liczonych od początku roku to doprowadziło
  • kto zmienił strukturę swojej propozycji z początkiem września
  • jakich zmian dokonał i jak je motywuje
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wrzesień podobnie jak sierpień był miesiącem, w którym na rynkach finansowych walczyło się nie tyle o jak największy zysk, ile o jak najmniejsze straty. Znalazło to odzwierciedlenie w wynikach portfeli funduszy, jakie na łamach PB proponują przedstawiciele sześciu firm doradczych. Najmniej przeceniony został portfel Kamila Cisowskiego, dyrektora zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion. We wrześniu stracił niepełna 0,5 proc., w efekcie nie tylko utrzymał zdobytą w sierpniu pozycję lidera, ale też zwiększył dystans do najgroźniejszego konkurenta.

Mimo to z początkiem października Kamil Cisowski gruntownie przebudował portfel — jest w nim aż osiem nowych funduszy.

— Dokonuję głębokiej przebudowy portfela, zakładając, że dwumiesięczna korekta na globalnych rynkach akcji dobiega końca. Wrześniowa przecena bardzo wzmocniła atrakcyjność funduszy akcji krajowych. Widzę w nich dobre uzupełnienie struktury, w której nie znajduję za bardzo miejsca dla szeroko rozumianych rynków wschodzących. Uważam, że w najbliższych miesiącach nadal będzie bezpiecznie trzymać się od nich z daleka, tak jak to robię od lipca, spodziewając się kontynuacji problemów w Chinach. Obecnie nakłada się na to inny ważny czynnik — potężna aprecjacja dolara, która w najbliższych tygodniach może osiągnąć apogeum. Chwilowo oznacza także eliminację z portfela funduszy dłużnych rynków wschodzących, które były jego najgorzej zachowującą się częścią w sierpniu i wrześniu. Rezygnuję także z surowców — większość oczekiwanych wzrostów została zrealizowana — uzasadnia Kamil Cisowski.

Dla kogo?

Proponowane na łamach PB portfele są przeznaczone dla inwestora, który jest cierpliwy i nie podejmuje decyzji pod wpływem krótkoterminowych zawirowań, ponadto jest zamożny i jego skłonność do ryzyka jest trochę wyższa od przeciętnej - na skali od 1 do 6 byłoby to 4. Nie jest to więc wyścig wyłącznie o uzyskanie jak najwyższej stopy zwrotu, bez oglądania się na ryzyko.

Poniżej 1 proc. stracił jeszcze we wrześniu portfel Grzegorza Pułkotyckiego, dyrektora inwestycyjnego w firmie Starfunds. On pozostawia swój portfel bez zmian. Tak samo robi Marcin Ciesielski, dyrektor departamentu zarządzania aktywami i doradztwa inwestycyjnego Ceres DI. We wrześniu jego portfel osunął się o 1,7 proc., co było trzecim najlepszym wynikiem tego miesiąca.

Trzeci jest także wynik Marcina Ciesielskiego, licząc łącznie za dziewięć miesięcy 2023 r. Grzegorz Pułkotycki jest czwarty.

Obu wyprzedza Jacek Maleszewski, dyrektor zespołu doradztwa iWealth Management. Wielomiesięczny lider stracił we wrześniu 2,3 proc., ale jako jedyny — oprócz Kamila Cisowskiego — może pochwalić się wynikiem powyżej 10 proc., licząc od stycznia do września. Z początkiem października dokonał bardzo specyficznej zmiany w swoim portfelu. Fundusz rynku złota ze stajni Investors TFI zamienił na złoty fundusz brytyjskiego Schrodersa. W tle tej zamiany jest kwestia tego, w co naprawdę inwestują poszczególne fundusze rynku złota. Produkt Investors TFI stara się odwzorowywać zmienność cen samego metalu, podczas gdy jego następca kupuje akcje spółek związanych z rynkiem złota, a co za tym idzie — wartość jego jednostek rośnie i spada mocniej niż cena samego kruszcu.

— W związku z bardzo dużą przeceną spółek zajmujących się wydobyciem złota oraz istotną przeceną samego metalu trwającą już od maja postanowiłem zwiększyć ekspozycję na zmienność cen tego metalu — tłumaczy Jacek Maleszewski.

Jeden fundusz dodał także do portfela Andrzej Jelinek, prezes Trójmiejskiej Kancelarii Finansowej, radzący sobie dotychczas najgorzej.

— Zmniejszam udział Investora Gold Otwartego z 20 do 15 proc. i wygospodarowane 5 proc. przeznaczam na spekulacyjną pozycję Superfund Akcji Blockchain. Z danych wynika, iż od kilku tygodni inwestorzy niekomercyjni uznawani na tym rynku za smart money zajmują największą w historii pozycję długą netto na kontraktach terminowych na bitcoina. Bitcoin w sierpniu stracił 11 proc., we wrześniu zyskał prawie 4 proc., więc być może jest to szansa, aby wsiąść do ruszającego ponownie pociągu — wyjaśnia Andrzej Jelinek.

Jako jedyny ponad 3 proc. stracił we wrześniu portfel Jędrzeja Janiaka, analityka funduszy w firmie F-Trust. Podobnie jak lider portfel z początkiem października przebudował gruntownie. Zresztą i motywację ma podobną do lidera.

— Po dwóch miesiącach korekty stawiam nieco odważniej na część akcyjną. Widzę szansę na pojawienie się cyklicznego ożywienia, które w pierwszej kolejności obejmie rynki wschodzące. Doważam pozycję na krajowy rynek akcji poprzez Quercusa Agresywnego, liczę też na kontynuację ruchu na spółkach wzrostowych opartych na rozwoju sztucznej inteligencji. Z nowych pozycji — wracam do Caspara Globalnego z jego ekspozycją m.in. na sektor energii atomowej — tłumaczy Jędrzej Janiak.

Całkowicie zmienił fundusze dłużne, zmniejszając ich łączny udział w portfelu. Zaznacza, że widząc ryzyko dla długoterminowych rentowności, preferuje fundusze obligacji krótkoterminowych opartych na zmiennej stopie procentowej, w tym także szukające okazji wśród długu korporacyjnego.

Zasady budowy portfeli

Proponowane portfele są budowane z funduszy otwartych rozliczanych w złotych i niewypłacających dywidend, aczkolwiek niekoniecznie prowadzonych przez krajowe TFI. Autorzy poszczególnych propozycji mogą reagować na bieżące wydarzenia, modyfikując portfele z początkiem każdego miesiąca. Taka korekta oznacza rebalancing całego portfela, obejmuje więc też fundusze, które były i dalej są w portfelu. By zasady były takie same dla wszystkich, comiesięczny rebalancing obejmuje też propozycje, których składowe pozostają niezmienne. Wracają one do proporcji wyjściowych. Długookresowy wynik jest więc sumą wyników poszczególnych miesięcy, a nie efektem samej zmiany wartości jednostek funduszy przez kilka miesięcy.