Postawił 13 mlz USD na strach

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-11-22 00:00

Skrajnie ryzykowny zakład o skok indeksu strachu pokazuje, jak grube ryby rozgrywają perspektywę ograniczenia wsparcia gospodarki przez Fed

Tajemniczy inwestor kupił we wtorek warte 13 mln USD opcje call na VIX, słynny indeks strachu, kwotowany przez giełdę CBOE — doniosła agencja Bloomberg, powołując się na dane firmy Trade Alert. W obliczonym na wzrost oczekiwanej zmienności rynkowej zakładzie gracz straci całość zainwestowanej kwoty, jeśli tylko VIX nie wzrośnie o co najmniej 88 proc. w ciągu najbliższych czterech miesięcy. Na amerykańskim rynku instrumentów pochodnych to już druga w ostatnich dniach transakcja o ogromnej stawce. Na początku listopada indywidualny inwestor kupił warte 16,6 mln USD opcje call na amerykański indeks S&P500. Podobnie jak gracz obstawiający skok zmienności, musiał brać pod uwagę, że straci całość włożonej kwoty, jeśli tylko wskaźnik nie skoczy przynajmniej o 5 proc. w ciągu pięciu miesięcy (do tej pory sytuacja rozwija się po jego myśli — indeks zyskał w dwa tygodnie 1,6 proc.). Cena wykonania części opcji sięgała nawet 9 proc. powyżej ówczesnych notowań indeksu, a termin wykonania wynosił zaledwie 3 miesiące, co zakrawało na czyste szaleństwo. Według Bloomberga, zajęcie obu pozycji wydaje się być obstawieniem dokładnie przeciwstawnych scenariuszy. Wszystko dlatego, że indeks S&P500 porusza się w przeciwnym kierunku do opartego na implikowanej zmienności indeksu strachu VIX aż w 80 proc. przypadków.

DALEKO DO SZCZĘŚCIA: Opiewająca na 100 tys. opcji transakcja została zawarta, kiedy wartość VIX sięgała około
 12,9 pkt. Do tej pory indeks wzrósł do 13,4 pkt. Jednak cena wykonania (poniżej której opcja okaże się bezwartościowa)
 sięga aż 23 pkt, wartości nie notowanej od 17 miesięcy.
DALEKO DO SZCZĘŚCIA: Opiewająca na 100 tys. opcji transakcja została zawarta, kiedy wartość VIX sięgała około 12,9 pkt. Do tej pory indeks wzrósł do 13,4 pkt. Jednak cena wykonania (poniżej której opcja okaże się bezwartościowa) sięga aż 23 pkt, wartości nie notowanej od 17 miesięcy.
None
None

— Zakład o S&P500 wygląda na obstawienie rajdu na Wall Street, podczas gdy zakład o VIX to nic innego, jak obstawienie przeceny [właśnie przecenie zwykle towarzyszy skok zmienności — red.]. Nie da się jednak ukryć, że jeżeli któryś z tych zakładów ma się opłacić, to potrzeba znaczącego ruchu w którąkolwiek stronę — ocenia Justin Golden z Lake Hill Capital Management. Jednak w rzeczywistości zakłady tylko z pozoru mogą wyglądać na przeciwstawne. Mogą pokazywać próby zabezpieczania się przez dysponujących grubymi portfelami inwestorów na wypadek zarówno zakończenia przez Fed programów skupu aktywów, jak i skutków, jakie dla rynku kapitałowego może mieć postępujące ożywienie gospodarcze na świecie. Zdaniem Neila Azousa z firmy doradczej Rareview Macro, całkiem możliwe jest, że obie transakcje są dziełem jednego podmiotu.

— Mniej oczywistym wyjaśnieniem jest to, że jakiś duży gracz instytucjonalny obstawił zarówno zwyżkę na rynku, jak i wzrost zmienności. Obstawiłby w ten sposób scenariusz, w którym w 2014 r. będziemy obserwować kontynuację hossy, jednak przy wyższej zmienności niż obecnie. To może się zdarzyć, w miarę jak będziemy opuszczać środowisko, którego kształt określa prowadzona przez Fed polityka taniego pieniądza, jednak globalny wzrost gospodarczy dalej przyspiesza — powiedział Neil Azous.

Indeks strachu
Popularny indeks strachu to nic innego jak obliczany przez giełdę opcyjną w Chicago wskaźnik VIX. Pokazuje on, jakiej zmienności głównego indeksu giełdy nowojorskiej S&P 500 spodziewają się inwestorzy w ciągu najbliższych 30 dni. Do jego obliczania używa się oczekiwanej zmienności, jaką w cenach opcji na S&P 500 uwzględniają inwestorzy z rynku instrumentów pochodnych.