Ogłoszenie emisji obligacji benchmarkowych denominowanych w dolarze nastąpiło mniej niż 24 godziny po tym jak premier Wielkiej Brytanii Theresa May ogłosiła działania przeciwko Rosji, w tym wydalenie 23 dyplomatów tego kraju za atak na byłego rosyjskiego szpiega i współpracownika brytyjskiego wywiadu Siergieja Skripala

- Moment jest świadomie wybrany jako pokaz siły – powiedział Kieran Curtis z Aberdeen Standard Investments w Londynie. Zarządzający 14 mld USD aktywów menedżer powiedział, że rekomeduje przeważanie papierów Rosji w portfelu i rozważy kupno jej obligacji z ogłoszonej emisji.
Jeśli popyt na obligacje będzie duży, będzie to pozytywny impuls dla prezydenta Władimira Putina przed wyborami prezydenckimi w najbliższą niedzielę. Emisja może umożliwić także schronienie się rosyjskim pieniądzom obecnie trzymanym w Wielkiej Brytanii, bo rosyjski resort finansów ogłosił iż preferencje przy sprzedaży dostaną inwestorzy rosyjscy chcący sprowadzić do kraju kapitał.
Premier May zapowiadała w parlamencie, że rząd zamrozi aktywa Rosji w reakcji na jej działania w Wielkiej Brytanii.
Wstępne parametry emisji 11-letnich obligacji, które chce sprzedać rosyjskie Ministerstwo Finansów zakładają rentowność ok. 4,75 proc., dowiedział się nieoficjalnie Bloomberg. Rosja zbiera także oferty od inwestorów, którzy chcą wymienić obligacje z terminem wykupu w 2030 roku na zapadające w 2027, 2047 roku oraz papiery nowej emisji.
Richard Segal, analityk Manulife Asset Management w Londynie uważa, że międzynarodowe potępienie Rosji może spowodować wzrost rentowności jej obligacji w trakcie sprzedaży.
- Rosja pręży muskuły, ale kosztem wyższej rentowności – powiedział.