Środowa sesja na amerykańskich rynkach akcji przebiegała w sennej atmosferze do ogłoszenia decyzji Fed w sprawie stóp procentowych na dwie godziny przed końcem handlu. W ostatniej fazie notowań nastąpił znaczny wzrost zmienności. Choć decyzja o podwyższeniu stóp o 25 pkt. bazowych była zgodna z oczekiwaniami, to inwestorzy znaleźli się pod działaniem przeciwnych sygnałów. Z jednej strony pozytywnym impulsem było to, że bank centralny utrzymał prognozę stopy końcowej w obecnym cyklu podwyżek, co sugeruje jeszcze tylko jedną podwyżkę stóp w tym roku o 25 pkt. bazowych. Z drugiej negatywnie na nastroje wpłynęła wypowiedź szefa banku centralnego o gotowości podwyższania stóp dopóki nie nastąpi spadek inflacji. Jerome Powell wykluczył także po raz kolejny możliwość obniżki stóp już w tym roku. Zaledwie tydzień temu, z powodu obaw wywołanych przez kryzys bankowy, rynek obligacji uwzględniał w cenach spadek stóp o 100 pkt. bazowych w USA w tym roku. Swój udział w zakończeniu sesji wyraźnymi spadkami indeksów miała także sekretarz skarbu Janet Yellen, która w wypowiedzi przez podkomisją Senatu USA mówiła, że rząd nie ma zamiaru ani nie planował wystawiać in blanco ubezpieczeń i gwarancji dla depozytów bankowych. Zaprzeczyła również, że rząd chce podwyższenia kwoty ubezpieczenia depozytów w bankach, o czym spekulowano w ostatnich dniach. Wywołało to natychmiast negatywną reakcję rynku. Indeks S&P 500 Regional Banks tracił na zamknięciu 5,6 proc., a indeks KBW Nasdaq Bank spadł o 4,7 proc.
Perspektywa bliskiego końca podwyżek stóp osłabiła dolara. Rentowności obligacji 2-letnich USA spadła o prawie 20 pkt. bazowych i znów znalazła się poniżej 4 proc. Rentowność obligacji 10-letnich zmniejszyła się o 15 pkt. bazowych. W handlu posesyjnym wyraźnie drożało złoto.

Na zamknięciu spadały kursy aż 494 spółek z S&P500. W dziesiątce najmocniej taniejących osiem to regionalne banki. Kolejny raz liderem zniżek był First Republic (-15,85 proc.). Podaż przeważała we wszystkich 11 głównych segmentach rynku. Najmocniej tanieli dostawcy dyskrecjonalnych dóbr i usług konsumpcyjnych (-2,2 proc.), spółki finansowe (-2,4 proc.) i nieruchomości (-3,6 proc.). Mniej niż rynek spadały segmenty ochrony zdrowia (-1,5 proc.), dóbr codziennego użytku (-1,0 proc.) i IT (-0,9 proc.).
Spadły kursy wszystkich 30 blue chipów ze Średniej Przemysłowej Dow Jones. Najmocniej przecenione zostały akcje Walgreens Boots Alliance (-3,1 proc.), Boeinga (-4,2 proc.) i Nike (-4,9 proc.). Najmniej taniały akcje Microsoftu (-0,5 proc.), Coca-Coli (-0,45 proc.) i Procter & Gamble (-0,1 proc.).
72 proc. spośród prawie 3,6 tys. spółek z Nasdaq Composite kończyło sesję spadkiem kursu. Spadła wartość 18 z 20 spółek o największej kapitalizacji, w tym wszystkich z grupy FAANG. Najmocniej tąpnął kurs Netflixa (-3,9 proc.), a najmniejszą stratę notowało Apple (-0,9 proc.).