Polska tymczasowo przywróciła kontrole graniczne z Niemcami i Litwą. Dla przedsiębiorców oznacza to możliwe utrudnienia w transporcie – szczególnie dla busów i aut przewożących wiele osób, zwłaszcza z przyciemnianymi szybami. Kontrole mają charakter wyrywkowy i prowadzone są w 65 miejscach. Przekraczając granicę, należy mieć fizyczny dokument tożsamości – dowód osobisty lub paszport (nie wystarczy aplikacja mObywatel). Przejazdy mogą być spowolnione ze względu na zwężenia i ręczne sygnalizacje. Za nielegalne przekroczenie granicy grozi 500 zł grzywny, a w poważniejszych przypadkach – nawet kara więzienia. Działania te mają ograniczyć nielegalną migrację i mogą potrwać przez wakacje. Warto uwzględnić możliwe opóźnienia logistyczne i uwzględnić je w planowaniu operacji transgranicznych.
Mamy suszę prosze Państwa. Wisła w Warszawie osiągnęła rekordowo niski poziom – zaledwie 13 cm na wodowskazie przy Bulwarach Wiślanych, a IMGW ostrzega przed najgorszą suszą hydrologiczną w historii pomiarów. Dla przedsiębiorców oznacza to potencjalne problemy z logistyką, chłodzeniem procesów technologicznych, a w przyszłości – z dostępem do wody i wzrostem kosztów operacyjnych. Wysokie temperatury i brak opadów mogą pogłębiać kryzys także w rolnictwie i energetyce.
Od 1 sierpnia Stany Zjednoczone przywrócą wysokie cła na import z krajów, które nie zawrą nowych umów handlowych z administracją Donalda Trumpa. Dotyczy to m.in. ceł z tzw. „Dnia Wyzwolenia” ogłoszonych 2 kwietnia, których wprowadzenie zawieszono na 90 dni. W niedzielę sekretarz skarbu Scott Bessent potwierdził, że kraje bez porozumienia wrócą do stawek z kwietnia – sięgających nawet 70 proc. Szczegóły mają być rozsyłane do rządów tych krajów już od środy, 9 lipca.
Co jeszcze wydarzy się dzisiejszego dnia? O 9:30 na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie wystąpi premier Donald Tusk z przemówieniem zatytułowanym „Deregulacja. Znosimy bariery, ułatwiamy życie”. Wystąpienie ma podsumować działania rządu na rzecz uproszczenia przepisów i poprawy warunków prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce.
Równolegle w Warszawie rozpoczyna się coroczna Narada Kierowników Placówek Zagranicznych RP, zwana potocznie naradą ambasadorów. W wydarzeniu biorą udział ambasadorowie, konsulowie oraz dyrektorzy Instytutów Polskich z całego świata. W programie znalazły się wystąpienia dotyczące aktualnych kierunków polskiej polityki zagranicznej po exposé premiera, a także zdalna rozmowa z byłym premierem Australii – obecnie ambasadorem w USA i jednym z kluczowych ekspertów ds. relacji z Chinami. Uczestnicy wysłuchają również dyskusji z szefem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Gościem specjalnym narady będzie prezydentka Mołdawii Maia Sandu.
Mała kartka z kalendarza - amerykański dolar obchodził wczoraj 240 rocznicę istnienia. Choć dolar to waluta stworzona dla USA, dziś obowiązuje także w Panamie, Zimbabwe i wielu krajach wyspiarskich, a w czasie globalnych kryzysów uchodzi za najpewniejszy środek płatniczy. Jego nazwa jednak nie pochodzi z Ameryki – wywodzi się z Czech. W XVI wieku w Jáchymovie hrabia Schlick bił srebrne monety nazwane „Joachimsthalerami”, a potem „talarami”. To właśnie od nich powstała nazwa „dolar”.
Przez dziesięciolecia amerykańska waluta była powiązana ze złotem – do 1933 roku obywatele mogli wymieniać banknoty na kruszec. Później parytet złota przestał obowiązywać, a w 1973 roku dolar stał się walutą płynną. Dziś dolar drukowany jest na specjalnym papierze z bawełny i lnu. Jego żywotność zależy od nominału – banknot 100-dolarowy funkcjonuje ok. 9 lat, a jednodolarowy niszczy się średnio w mniej niż dwa lata.
W obiegu dominują nominały od 1 do 100 dolarów, choć nadal istnieją rzadkie dwudolarówki. W historii funkcjonowały też banknoty o znacznie wyższych nominałach – nawet 100 000 dolarów. Największe z nich to dziś kolekcjonerskie unikaty – jak np. 100 sztuk banknotów 10 000 dolarów, które przez lata były atrakcją kasyna w Las Vegas.
Czym dziś będą żyły rynki finansowe?
Dzisiejszy dzień na rynkach zapowiada się spokojnie, bez danych makro o dużym ciężarze gatunkowym. Rano o 8 poznamy produkcję przemysłową w Niemczech za maj – prognozowany jest spadek o 0,1% m/m po wcześniejszym -1,4%, ale dane te mają już raczej wartość historyczną. Warto rzucić okiem również na indeks Sentix obrazujący nastroje inwestorów w strefie euro oraz sprzedaż detaliczną za maj, gdzie oczekuje się wzrostu o 1,2% r/r po wcześniejszym +2,3%.
Na Wall Street inwestorzy wracają po skróconym tygodniu związanym z Dniem Niepodległości. Główne indeksy zakończyły czwartek na rekordowych poziomach – zarówno S&P 500, jak i Nasdaq, a Dow Jones był blisko swojego szczytu. W piątek prezydent Trump podpisał ustawę o nowych wydatkach i podatkach, co może mieć wpływ na oczekiwania co do polityki fiskalnej w kolejnych tygodniach.
O czym dziś piszemy w Pulsie Biznesu?
W artykule „Bulterier Solorza walczy do końca” Grzegorz Suteniec przedstawia kulisy narastającego konfliktu o sukcesję w imperium Zygmunta Solorza. Głównym bohaterem tekstu jest Radosław Kwaśnicki – prawnik wyspecjalizowany w sporach korporacyjnych, który obecnie pełni funkcję wyłącznego doradcy miliardera. Jak sam podkreśla, ma pełne zaufanie i szerokie uprawnienia, a jego zespół, wspierany przez renomowane kancelarie z Liechtensteinu, Austrii i Polski, szykuje się do kontrataku w walce o kontrolę nad strategicznymi spółkami.
Tłem sporu jest eskalujący konflikt rodzinny, który ujrzał światło dzienne jesienią 2024 roku. Dzieci Solorza — Tobias, Piotr i Aleksandra — twierdzą, że sukcesja się dokonała, a oni są prawowitymi następcami w fundacjach kontrolujących Cyfrowy Polsat czy Polkomtel. Sam Solorz, wspierany przez żonę Justynę Kulkę i zespół Kwaśnickiego, odpiera zarzuty, twierdząc, że został zmanipulowany, a cała operacja została oparta na wątpliwych podstawach prawnych.
Kwaśnicki w rozmowie z „Pulsem Biznesu” stanowczo odrzuca tezy o słabości obozu Solorza. Podkreśla, że działania medialne dzieci zaszkodziły wycenie giełdowej spółek, a jego klient nie angażuje się w PR-ową wojnę. Zaznacza też, że wyrok sądu w Liechtensteinie, który oddalił pozew miliardera, nie jest prawomocny, a apelacja została już złożona. „Ważne nie jest, kto wygra w pierwszej instancji, ale kto wygra ostatecznie” — mówi Kwaśnicki, porównując sprawę do swojej słynnej batalii o Herbapol Wrocław, wygranej dopiero przed Sądem Najwyższym.
Z tekstu wyłania się obraz konfliktu, który dopiero się rozkręca – ze starciem pokoleń, potężnymi fundacjami w tle i prawnikami najwyższej ligi po obu stronach barykady.
Zapraszam również do wysłuchania rozmowy z profesorem Marcinem Kacperczykiem z Imperial College London, który był jedynym Polakiem zaproszonym na tegoroczne spotkanie bankierów centralnych w Sintrze, organizowane przez Europejski Bank Centralny. W rozmowie opowiada, o czym naprawdę dyskutowano za zamkniętymi drzwiami z udziałem Christine Lagarde i Jerome’a Powella, jakie zagrożenia dla niezależności banków centralnych dostrzegają dziś światowi liderzy oraz czy stablecoiny to realne wyzwanie dla systemu finansowego.