W statystykach wypadków przy pracy bilans mijającego roku nie jest pomyślny. Zanotowano ich o 0,9 proc. więcej niż w 2015 r. Był to przy tym pierwszy wzrost od 2011 r., choć dotyczył głównie zdarzeń z lekkimi skutkami dla poszkodowanych. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), tegorocznym wypadkom przy pracy uległo 60 tys. osób. Do prawie 60 proc. z nich przyczyniło się nieodpowiednie zachowaniepracowników, co oznacza wzrost o ponad 1 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.
— Badania Koalicji Bezpieczni w Pracy pokazują, że chociaż pracownicy fizyczni i umysłowo-fizyczni, uważający szkolenia BHP za stratę czasu, są w mniejszości i stanowią odpowiednio 20 proc. i 17 proc., to jednak czynnik ludzki wciąż pozostaje najczęstszym powodem wypadków — mówi Marek Maszewski, dyrektor działu nadzoru w firmie SEKA będącej członkiem koalicji. 1,5 proc. wypadków jest skutkiem niekorzystania ze sprzętu ochronnego. Według raportu koalicji 24 proc. pracowników fizycznych i umysłowo-fizycznych nie używa środków ochrony osobistej. Tak deklaruje m.in. 5 proc. zatrudnionych w branży budowlanej, uznanej przez samych respondentów za najbardziej niebezpieczną. Nie wszędzie jest odpowiednio spełniany wymóg Kodeksu pracy, według którego pracodawca powinien zapewnić pracownikom środki ochrony indywidualnej.
— Wydatki te, jak i na odzież roboczą są przez niektórych pracodawców traktowane jako kolejny koszt, a nie inwestycja i zabezpieczenie zdrowia pracownika — podkreśla Ewa Gawrysiak z TenCate Protective Fabrics. © Ⓟ