Warszawskie wodociągi planują do 2015 r. inwestycje warte prawie 5 mld zł. Przeszkodą mogą być nie finanse, a niespójne prawo.
O ograniczeniach prawnych i gigantycznym planie inwestycyjnym Warszawy rozmawiano podczas debaty zorganizowanej 29 maja przez Centrum Komunikacji Medialnej i Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie (MPWiK).
Tym, co wydłuża, a nieraz całkowicie blokuje realizację projektów, jest brak spójnego prawa i modelu planowania przestrzennego.
— Warszawa dysponuje planami zagospodarowania, które pokrywają 22 proc. miasta. Tymczasem gdy planu nie ma, procedura inwestycyjna się wydłuża. Wprowadzenie w życie miejscowych planów jest wyjątkowo trudne, gdyż bardzo często pojawiają się konflikty interesów — mówił Wiesław Witek, dyrektor Biura Koordynacji Inwestycji i Remontów Urzędu m. st. Warszawa.
Inwestycje wodociągowo-kanalizacyjne ogranicza też tzw. specustawa drogowa. Jej przepisy stanowią, że infrastruktura techniczna, czyli m.in. sieci wodociągowo-kanalizacyjne muszą znajdować się poza pasem drogowym.
— Gdyby "poluzować" te przepisy w przypadku aglomeracji powyżej 500 tys. mieszkańców, możliwe byłoby układanie naszych instalacji pod jezdnią. To szczególnie istotne tam, gdzie drogi są wąskie i nie ma miejsca — podkreślała Magdalena Chmielewska z Biura Inwestycji MPWiK w Warszawie.
Na 2009 r. w Warszawie zaplanowano 953 remonty i inwestycje, 583 z nich to inwestycje wodociągowo-kanalizacyjne. Niektóre z nich będą ze sobą kolidować. Komunikację podmiotów planujących inwestycje na danym obszarze ma jednak ułatwić specjalna baza danych.