Premia za człowieczeństwo? Jak rynek pracy docenia umiejętności miękkie

Gabriel ChrostowskiGabriel Chrostowski
opublikowano: 2025-02-05 20:00

W dobie postępu technologicznego amerykański rynek pracy premiuje nie tylko zaawansowane kompetencje twarde, ale także umiejętności miękkie. A sama premia szybko rośnie w czasie. To pokazuje, że pracownik przyszłości to człowiek multidyscyplinarny — zdolny do szybkiej analizy danych, do nabywania nowych umiejętności, do krytycznego myślenia.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • które cechy osobowości są coraz bardziej cenione na rynku pracy i dlaczego ich wartość rośnie wraz z postępem technologicznym
  • dlaczego w erze sztucznej inteligencji rośnie premia za umiejętności miękkie
  • jakie kompetencje miękkie są najbardziej premiowane na amerykańskim rynku pracy i ile można na nich zyskać
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Świat cyfrowy bez człowieka nie istnieje. Jedynie połączenie zdolności ludzi i technologii stworzy nowego rzemieślnika, czyli pracownika przyszłości wyposażonego w kompetencje twarde wspierane przez sztuczną inteligencję oraz kompetencje miękkie, których technologie nigdy nie będą mieć na tak zaawansowanym poziomie jak ludzie. Takie było przesłanie raportu przygotowanego przez ośrodek analityczny SpotData zaprezentowanego na kongresie Impact CEE w maju 2024 r. „Human Touch. Rola człowieka w czasach wszechogarniającej cyfryzacji”. Krótko mówiąc, ludzki dotyk (ang. human touch) będzie w cenie.

Ale gdy myślimy o kompetencjach najbardziej premiowanych na rynku pracy w dobie postępu technologicznego, do głowy przychodzą raczej złożone, twarde umiejętności: znajomość AI, big data, cyberbezpieczeństwo, programowanie, robotyka. Innymi słowy, zbiór umiejętności, które można nazwać technologiczną biegłością — generalnie takie są wnioski z raportów „Future of Jobs”, które co roku publikuje Światowe Forum Ekonomiczne. Najbardziej autentycznym ich odzwierciedleniem są bardzo wysokie zarobki na tych stanowiskach będące pochodną wysokiego popytu. Co więc z kompetencjami miękkimi? Czy ich znaczenie na rynku pracy zanika w czasie wraz z postępem technologicznym? Otóż nie. Co więcej, istnieje coś takiego jak premia za określone cechy osobowości.

Badacze C. Makridis oraz L. Hickman odkryli, że amerykański rynek pracy w latach 2007-19 mocno premiował umiejętności miękkie, a sama premia rosła w czasie. Pokazuje to wykres. Autorzy badania piszą tak: „Toczy się burzliwa debata na temat tego, czy AI zastąpi pracę ludzką w całej gospodarce. Nasze wyniki sugerują, że obecne postępy technologiczne w wąskiej AI pozostawiają miejsce na ludzką przewagę w rozwiązywaniu nowych, złożonych zadań”. Zatem postęp technologiczny pobudza popyt na cechy osobowości, których żadna maszyna prawdopodobnie nigdy nie posiądzie. Są to tzw. intelektualne umiejętności miękkie, takie jak wysiłek, wytrwałość, analityczne i krytyczne myślenie, kreatywność, zdolność do ciągłego uczenia się oraz samodzielność w działaniu. Badacze wykazali, że nawet przy kontrolowaniu zdolności poznawczych, cech demograficznych, wykształcenia i wykonywanego zawodu premia za human touch wzrasta i pozostaje istotna statystycznie.

To, że rola człowieka w czasach szybkiego postępu technologicznego nie traci na znaczeniu, bardzo dobrze widać w sektorze finansowym. Owszem, nowe technologie podnoszą efektywność, obniżają ryzyko kredytowe i przyspieszają decyzje kredytowe, lecz sposób świadczenia usług finansowych — z człowiekiem w roli głównej — nie uległ jakiejś fundamentalnej zmianie. Dostępność technologii jest już tak zaawansowana, że teoretycznie można byłoby w pełni zautomatyzować ocenę ryzyka kredytowego czy usługę w oddziale bankowym, ale tak się nie dzieje, bo ani instytucje finansowe, ani klienci nie ufają technologii w stu procentach. Dlatego technologia uzupełnia pracę człowieka, lecz jej nie zastępuje, a to wynika z wyboru społecznego.

Pytanie, czy rynek pracy dalej będzie premiował cechy osobowości człowieka, nawet wtedy gdy pojawi się AGI — ogólna sztuczna inteligencja, która posiada większość lub wszystkie atrybuty człowieka na wyższym poziomie. Anton Korinek, ekonomista specjalizujący się w zagadnieniach AI, uważa, że konsekwencje ekonomiczne powstania AGI będą zależały od wyboru społecznego. A więc, jeżeli ludzie dalej nie zaufają nowinkom technologicznym, to człowiek pozostanie w centrum świadczenia usług.