Referendalne „tak” dla Unii Europejskiej nie jest jedynym przełomem, jaki dokonał się w polskiej polityce w ostatnich godzinach. Premier Leszek Miller rozważa wprowadzenie podatku liniowego. Chce też połączenia kompetencji resortów gospodarki i finansów. Uniesiony wynikami głosowania szef SLD opowiada się też za wyborami parlamentarnymi dopiero na wiosnę 2005 r.
- Zamierzam przenieść kompetencje działalności gospodarczej ze struktur resortu finansów do gospodarki - powiedział premier na posiedzeniu Rady Krajowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Leszek Miller nie sprecyzował, kto miałby stanąć na czele nowego resortu. W tym tygodniu rząd ma się zająć budżetem na przyszły rok. W sprawie reform finansów wicepremier Grzegorz Kołodko rozmawiał dzisiaj z prezydentem.
- Prezydent generalnie popiera reformę finansów publicznych, ale nie wypowiadał się co do szczegółów - powiedział wicepremier Marek Pol po spotkaniu z głową państwa.
Szef resortu finansów dotychczas był przeciwnikiem podatku liniowego, który wprowadzają nasi sąsiedzi z Ukrainy i Słowacji. Możliwe więc, że potwierdzą się pogłoski o dymisji ministra finansów.
Premier powiedział też, że przychyla się do propozycji Rady Przedsiębiorczości, by ujednolicić podatki PIT i CIT na poziomie 18 proc. Zmiany podatkowe muszą być powiązane ze zmianami w polityce pieniężnej. Ewentualne wprowadzenie jednolitego nie może jednocześnie zmniejszyć dochodów budżetu i pogorszyć sytuację najbiedniejszych rodzin.
Wynik referendum stanowczo dodał premierowi otuchy. Szef rządu zapowiedział, że chce utrzymać swoje funkcje w gabinecie i partii. Na kongresie Sojuszu Lewicy Demokratycznej w końcu czerwca będzie więc ponownie ubiegał się o stanowisko przewodniczącego.
"Puls Biznesu" wspólnie z przedsiębiorcami od wielu miesięcy toczy walkę o wprowadzenie podatku liniowego. O naszej akcji, która nareszcie ma szansę na powodzenie przeczytasz tutaj.
Przemek Barankiewicz, [email protected]