Prezydent Aleksander Kwaśniewski uważa, że fiasko szczytu w Brukseli "to nie klęska rozszerzającej się Unii Europejskiej". Podczas sobotniej konferencji prasowej prezydent podkreślił, że mimo braku porozumienia, polska delegacja wykonała ogromną pracę i przedstawiła bardzo uczciwie i otwarcie nasze stanowisko.
Według prezydenta brak decyzji w sprawie konstytucji nie jest klęską Unii Europejskiej, gdyż ta ma podstawę traktatową, umożliwiającą poszerzenie z 15 do 25 państw. Kwaśniewski podkreślił, że o kształcie konstytucji trzeba dyskutować, a traktat konstytucyjny powinien zostać przyjęty przed opracowaniem budżetu na lata 2007 - 2012. Aleksander Kwaśniewski przestrzegł polskich polityków przed bagatelizowaniem pojawiających się w Unii pomysłów szybszej integracji części krajów tak zwanego "twardego jądra" Unii Europejskiej.
Równocześnie prezydent zaapelował o szacunek dla unijnych partnerów i rezygnację z języka konfrontacji w dyskusji nad konstytucją europejską.
- Proszę o szacunek dla naszych partnerów, abyśmy różnicy poglądów nie traktowali jako wrogości, żebyśmy się nie obrażali na krytykę, która płynie w naszą stronę, i żebyśmy w myśleniu o Europie i Unii Europejskiej zrezygnowali z języka konfrontacji - powiedział Kwaśniewski.
Aleksander Kwaśniewski podziękował polskiej delegacji za postawę na unijnym szczycie w Brukseli.
- Dziękuję przede wszystkim szefowi polskiej delegacji premierowi Leszkowi Millerowi, który nie bacząc na trudności osobiste przedstawiał nasze racje – powiedział prezydent. Podziękowania złożył również szefowi MSZ Włodzimierzowi Cimoszewiczowi, minister ds. europejskich Danucie Huebner, byłemu negocjatorowi Janowi Truszczyńskiemu, ambasadorowi Polski przy UE Markowi Greli oraz wszystkim polskim uczestnikom konferencji międzyrządowej.
PK, PAP, IAR