Prezydent jest za porozumieniem ws. tarczy z obecnym Białym Domem

IAR
opublikowano: 2008-08-03 13:22

Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że jest zwolennikiem zawarcia porozumienia w sprawie tarczy antyrakietowej z obecnymi władzami Stanów Zjednoczonych. Prezydent, który był gościem TVP Info argumentował, że nie wiadomo, jakie będą kierunki polityki nowego amerykańskiego prezydenta.

Zdaniem Lecha Kaczyńskiego rokowania w sprawie instalacji elementów tarczy na Litwie zamiast w Polsce, które od kilku miesięcy mają prowadzić Wilno i Waszyngton, są "faktem prasowym". Prezydent przypomniał, że Amerykanie odwiedzali ostatnio Litwę, zaznaczył jednocześnie, że Litwa zachowuje się lojalnie wobec Polski.

Prezydent Lech Kaczyński wyraził nadzieję, że Litwa nie zmieni swojego negatywnego stanowiska wobec Gazociągu Północnego. W rozmowie z TVP Info dodał, że jest przekonany, że Wilno takiej sytuacji nie rozważa.

Media informowały, że rząd litewski może cofnąć swój sprzeciw wobec niemiecko-rosyjskiej inwestycji w zamian za pomoc w rozbudowie energetyki po wyłączeniu przestarzałej elektrowni w Ignalinie.

Prezydent wyraził równocześnie zaniepokojenie traktowaniem przez rząd PO - PSL kwestii budowy mostu energetycznego z krajami bałtyckimi jako sprawy drugorzędnej.

Lech Kaczyński dodał, że nie rozumie działań gabinetu Donalda Tuska, który zdaniem głowy państwa, ochładza nasze stosunki z krajami z którymi udało się zbudować bardzo dobre relacje. Prezydent wymienił tu obok krajów bałtyckich, Czechy, Ukrainę czy z Azerbejdżanem.

Prezydent Lech Kaczyński zapowiedział, że będzie korzystał z prawa weta, gdy będzie istniała różnica pomiędzy jego przekonaniami i przekonaniami ustawodawcy. Prezydent, który był gościem TVP Info podkreślił, że prawo do niepodpisywania ustaw jest zapisane w konstytucji i jest sprawą jego oceny, kiedy powinien z niego skorzystać.

Lech Kaczyński mówił, że szedł do wygranych wyborów z określonymi hasłami. Mówiąc o projektach ustwa zdrowotnych, zaznaczył, że będzie konsekwentnie zgłaszał weto do ustaw, które będą naruszały wizję Polski solidarnej, która przeciwstawia się wizji Polski liberalnej.

Lech Kaczyński podkreślił, że korzysta z prawa niepodpisywania ustawy niezmiernie rzadko. Przypomniał, że w czasie rządów AWS-u Aleksander Kwaśniewski zawetował dwadzieścia kilka ustaw. Prezydent powiedział również, że jest daleko bardziej aktywny od swojego poprzednika w opracowywaniu ustaw. Argumentował, że przygotował więcej projektów niż jego poprzednik przez całą pierwszą kadencję i niewiele mniej niż Aleksander Kwaśniewski w ciągu dziesięciu lat urzędowania.

Lech Kaczyński mówił, że modą ostatnich miesięcy stało się kwestionowanie konstytucyjnych uprawnień prezydenta. Zaznaczył, że w polskiej polityce brak jest jednolitych norm. Zdaniem prezydenta względem niego nie przestrzega się żadnych standardów, gdyż jest niewygodny dla politycznych przeciwników. Podobna sytuacja - mówił prezydent - ma miejsce w relacjach rządu z częścią opozycji.