Prezydent Aleksander Kwaśniewski zapowiedział w piątek, że gdyby doszło obecnie do zmian w ordynacji wyborczej do parlamentu, to "będą one zakwestionowane".
"Stanowisko pana marszałka Włodzimierza Cimoszewicza i moje jest zdecydowanie negatywne, żeby w tej chwili coś grzebać w zasadach dotyczących wyborów, sposobu liczenia głosów itd." - powiedział prezydent w radiowych "Sygnałach Dnia".
W czwartek sejmowa Komisja Ustawodawcza opowiedziała się za projektem nowelizacji ordynacji wyborczej wprowadzającym w wyborach do Sejmu zmodyfikowaną metodę St. Lague'a, premiującą ugrupowania, które mają małe i średnie poparcie.
Prezydent powiedział, że możliwe, iż ze względu na wadę wynikającą z czasu zgłoszenia tych poprawek nie zostaną one w ogóle przedstawione do głosowania.
"Tak samo jak uważałem, że czymś fatalnym było przeprowadzenie zmiany zasad głosowania tuż przed poprzednimi wyborami przez ówczesną koalicję AWS, która chyliła się ku upadkowi i w ten sposób usiłowała poprawić choć nieco swoją sytuację, tak samo jestem przeciwny, żeby czynić to w tej chwili" - podkreślił prezydent. "To są zabiegi, które destabilizują demokrację" - dodał.
Według Kwaśniewskiego, powinny być natomiast uchwalone przez Sejm propozycje zmian technicznych, przygotowane przez Państwową Komisję Wyborczą, usprawniające przebieg i organizację głosowania.
Pytany, czy gdyby Cimoszewicz zdecydował się na kandydowanie, to wybory parlamentarne i prezydenckie odbyłyby się w jednym terminie, prezydent zdecydowanie zaprzeczył. Powiedział, że decyzja w sprawie terminu zapadła znacznie wcześniej, po konsultacjach z PKW.
"Decyzja Włodzimierza Cimoszewicza (o niekandydowaniu - PAP), ta ostateczna, zapadła w dniu, kiedy myśmy dawno mieli to przygotowane, omówione i zaproszoną PKW na spotkanie. Tego w żaden sposób łączyć nie można" - zapewnił Kwaśniewski.
Odnosząc się do braku kandydata SLD na prezydenta na 4 miesiące przed wyborami, prezydent przypomniał, że wśród pięciu potencjalnych kandydatów lewicy, o których mówił przed kilkoma miesiącami, był Jerzy Szmajdziński. "Jeśli by podjął taką decyzję, to byłby to bardzo poważny kandydat, o znaczącym dorobku, osobowości, doświadczeniu, a poza wszystkim byłby chyba w czołówce dobrze prezentujących się kandydatów" - podkreślił Kwaśniewski.