Private debt złapie wiatr w żagle. Impuls dadzą fuzje i przejęcia

Magdalena GłowackaMagdalena Głowacka
opublikowano: 2025-10-09 14:08

Polska odpowiada za 85 proc. transakcji private debt w regionie Europy Środkowej, a według prognoz Baker McKenzie rynek ten wzrośnie dwukrotnie w ciągu pięciu lat. Do ożywienia przyczyni się seria transakcji fuzji i przejęć.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jaka jest wartość transakcji private debt w Europie Środkowej od 2020 r. do pierwszego kwartału 2025 r.?
  • W jakim tempie rośnie rynek długu prywatnego w Polsce?
  • Jak fuzje i przejęcia wpływają na rozwój rynku private debt?
  • Dlaczego firmy w Polsce coraz częściej wybierają private debt zamiast kredytu bankowego?
  • W jaki sposób banki współpracują z funduszami private debt?
  • Dlaczego globalne fundusze private debt rzadko inwestują w Europie Środkowej?

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Według danych Deloitte'a, od początku 2020 r. do pierwszego kwartału 2025 r. w Europie Środkowej zawarto 235 transakcji typu private debt o łącznej wartości 1,5-2 mld EUR. Zdecydowana większość z nich, bo aż 200, przypadła na Polskę. W tym czasie rynek długu prywatnego rósł średnio o 18 proc. rocznie.

Rynek długu prywatnego czeka na ożywienie

Według ekspertów Baker McKenzie rynek private debt w najbliższych latach utrzyma dotychczasowe tempo wzrostu, co będzie skutkować podwojeniem wartości. Do wzrostu przyczyni się rozwój gospodarczy. Trend ten wzmocni ożywienie w segmencie fuzji i przejęć.

– Ożywienie na rynku M&A i rosnące potrzeby kapitałowe spółek staną się głównym czynnikiem wzrostu na rynku private debt w nadchodzących latach. Ostatnie lata były stosunkowo spokojne, ale istnieje duża pula kapitału, która czeka na zainwestowanie – mówi Ben Bierwirth, partner Baker McKenzie w Londynie.

Jak twierdzi Baker McKenzie, polski rynek długu prywatnego stał się realną alternatywą dla kredytu bankowego. Mimo wyższego kosztu, firmy wybierają tę opcję ze względu na elastyczne i indywidualnie dopasowane warunki zabezpieczeń oraz spłaty. Na rynek w Polsce wpływają również globalne trendy, przede wszystkim rosnąca współpraca między bankami a funduszami private debt. Instytucje te, zamiast ze sobą konkurować, coraz częściej tworzą konsorcja, oferując firmom kompleksowe produkty finansowe.

– Banki i dostawcy długu prywatnego coraz częściej współpracują w ramach złożonych, hybrydowych struktur. Ich wspólnym celem jest identyfikacja nisz rynkowych i oferowanie uzupełniających się rozwiązań dla kredytobiorców – zaznacza Jakub Czerka z działu Banking & Finance w warszawskim biurze Baker McKenzie.

5 mln EUR to za mało dla globalnych funduszy

Sektor private debt w Europie Środkowej jest zdominowany przez lokalnych graczy, co potwierdzają dane. Z 235 transakcji tylko 19 zostało przeprowadzonych przez fundusze globalne. Wynika to z faktu, że koncentrują się one na operacjach o wartości co najmniej 25 mln EUR, a taka kwota przekracza potrzeby większości firm w regionie. Tymczasem większość transakcji realizowanych przez lokalne fundusze mieści się w przedziale 2-5 mln EUR, choć zdarzają się wyjątki.

— Największą transakcją, w której dotychczas uczestniczyliśmy, było finansowanie czeskiego Omniteku w kwocie 100 mln EUR. Początkowo firma była przekonana, że potrzebuje funduszu private equity, zanim dostrzegła inne możliwości finansowania — mówił w PB Marcin Leja, prezes Domu Maklerskiego CVI.

Podmiot ten zarządza portfelami funduszy o aktywach sięgających 4 mld zł. Klienci to instytucje, firmy rodzinne i zamożni inwestorzy indywidualni. Innym podmiotem, który na polskim rynku zarządza funduszami private debt, jest Mount TFI.