Krajowa Izba Gospodarcza (KIG) i Polska Rada Biznesu (PRB) sprzeciwiają się wykorzystywaniu dobrego imienia przedsiębiorców w walce politycznej. Niestety, problem artykułu 585 kodeksu spółek handlowych i osoba Ryszarda Krauzego stały się elementem kampanii wyborczej. KIG i PRB negatywnie odnoszą się do sugestii mówiących, że ścieżka legislacyjna nowelizacji kodeksu została podporządkowana interesom Ryszarda Krauzego. Wniosek jest absurdalny i nie ma odniesienia przedmiotowego. Artykuł 585 od dawna był krytykowany przez organizacje przedsiębiorców, głównie z uwagi na zbyt ogólne sformułowanie „działania na szkodę spółki”, pozwalające na zbyt daleko idącą dowolność interpretacyjną. Umożliwiał on oskarżenie członków zarządu, np. za zaistnienie strat, pomimo faktu, iż ich powstanie wynikało na przykład ze złej sytuacji rynkowej. A należy pamiętać, że większość decyzji gospodarczych niesie ze sobą ryzyko. Włączanie w proces zarządzania spółkami organów ścigania i tym samym udzielenie im możliwości definiowania, które działania uznać można za przynoszące szkodę spółce, to ograniczenie swobody działalności gospodarczej.
JUŻ PISALIŚMY
„PB” z 10–14.11.2010 r.
ZDANIEM KIG I PRB
Inicjatywa zmiany art. 585 kodeksu spółek handlowych dojrzewała od ponad roku. „PB” monitorował te prace, co przypomina reprodukcja jednej z okładek. Projekt ustawy wniosła 18 marca 2011 r. komisja Przyjazne Państwo. Sejm uchwalił ją 9 czerwca, modyfikując pomysł komisji i całkowicie art. 585 skreślając. Senat nie wniósł poprawek.