Pierwsze skojarzenia związane ze specem od dizajnu? Artysta, plastyk, idealista, marzyciel z głową w chmurach, czasem rozchwiany emocjonalnie… Kooperowanie z fachowcami od wzornictwa to nie żadne widzimisię przedstawicieli biznesu. Ci, którzy stawiają na nowoczesne wzornictwo, mają większe szanse na rynkowy sukces. Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju, podkreśla, że kraje, które słyną z dizajnu i dobrze zaprojektowanych produktów, jednocześnie wyróżniają się rozwiniętymi gospodarkami.

— Wzornictwo przemysłowe to jedna z kluczowych przewag konkurencyjnych w biznesie. Kraje, z których pochodzą produkty o światowej renomie, mają czempionów gospodarczych — przedsiębiorstwa, które odniosły sukces na międzynarodowych rynkach — zaznacza Artur Soboń.
Narzędzie biznesowe
Nie ma wątpliwości, że inwestycje w dizajn to skuteczne narzędzie biznesowe, z którego konsekwentnie powinny korzystać polskie MŚP. Pomagają w tym również pieniądze unijne. — Dotychczas wsparliśmy ok. 300 przedsiębiorstw z programu Polska Wschodnia — mówi wiceminister inwestycji i rozwoju. Zdaniem dr. hab. Bartosza Piotrowskiego ze stołecznej Akademii Sztuk Pięknych wydatki firm na dizajn nie są kosztem, lecz inwestycją w zwiększanie zysków i budowanie pozycji rynkowej.
— Wzornictwo to umiejętność tworzenia rzeczy, z którymi wszyscy chcemy obcować — przekonuje Bartosz Piotrowski.
Większość innowacyjnych technologii i wynalazków — jak podkreśla — właściwie nie ma wartości rynkowej bez odpowiedniego opakowania.
— Przedsiębiorcy dramatycznie potrzebują własnych marek, dzięki którym łatwiej jest sprzedać produkty. Niestety, polskie firmy są poddostawcami dla innych brandów — ubolewa Bartosz Piotrowski.
Wtóruje mu Bożena Gargas, prezes Instytutu Wzornictwa Przemysłowego (IWP).
— Rodzimi przedsiębiorcy, który zaprosili do współpracy projektantów, stworzyli wyroby mogące konkurować na światowych rynkach. Jako producenci są właścicielami marek. Wzornictwo to najtańsza i najszybsza innowacja — ocenia Bożena Gargas.
Liczy się estetyka
Bardzo często jest tak, że spośród stu produktów znajdujących się na półce sklepowej wybieramy ten, który wyróżnia się dizajnem.
— Oczywiście wyrób musi być funkcjonalny, lekki, zajmować mało miejsca. Jednak nie mniej ważna jest jego estetyka — zaznacza prezes IWP.
Zwraca uwagę, że wzornictwo przemysłowe nie tylko buduje markę produktu, ale również kulturę organizacyjną w firmie. Dzięki niemu ludzie współpracują ze sobą w zespołach projektowych.
— Czy opłaci się inwestować we wzornictwo? Dzisiaj polskich firm nie stać na to, aby nie prowadziły tego typu przedsięwzięć — przekonuje Bożena Gargas.
Z badań Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wynika, że 73 proc. przedsiębiorców zdaje sobie sprawę, że bez dobrego dizajnu trudno odnieść rynkowy sukces. Według 68 proc. ankietowanych wzornictwo przemysłowe to dobra inwestycja. Autorzy raportu podkreślają, że 58 proc. przedstawicieli biznesu uważa, że łatwiej jest skopiować produkt niż stworzyć nowy. Natomiast 43 proc. badanych utyskuje, że nie stać ich na usługi projektantów.
Brama do eksportu
Podobnie myśleli przedstawiciele gdyńskiej firmy Flowair, produkującej instalacje grzewcze, klimatyzacyjne i wentylacyjne, w tym m.in. nagrzewnice i kurtyny powietrzne.
— Wydawało się nam, że dizajn jest za drogi. Działamy na dość trudnym rynku. Jeżeli produkt jest wyjątkowy, inny, niż oferuje konkurencja, to ma on otwartą drogę do eksportu. Dlaczego była ona zamknięta dla nas? Mieliśmy produkty, których nie brakowało np. w Rosji, Niemczech i we Włoszech. Zainwestowaliśmy we wzornictwo przemysłowe i osiągnęliśmy efekt, którego się nie spodziewaliśmy — opowiada Maciej Głogowski z firmy Flowair.
Po dwóch latach działania na rynku spółka stanęła przed koniecznością stworzenia nowej nagrzewnicy wodnej. Miała ona wyróżniać się funkcjonalnością i wyglądem spośród podobnych produktów dostępnych wówczas w Polsce.
— Do 2005 r. nagrzewnice wodne nie różniły się znacząco od tych zaprojektowanychnp. w 1944 r. Jeden ze współwłaścicieli Flowair wpadł na pomysł, aby wykonać obudowę tego produktu w tzw. technologii termoforowania. Podjął się również pracy nad wykonaniem prototypu. Efekty? Produkt wyglądał niczym brodzik prysznicowy. Jego twórca — po wysłuchaniu komentarzy współpracowników — przyznał, że mimo właściwej technologii nie osiągnął zamierzonego celu — mówi Maciej Głogowski.
Po kilku dniach poszukiwań przedstawiciele spółki znaleźli firmę zajmującą się wzornictwem przemysłowym. Od tego momentu poszło jak z płatka. Projektant przedstawił im kilka koncepcji urządzenia.
— Po wyborze jednej z nich i kilku miesiącach badań mieliśmy produkt funkcjonalny, ergonomiczny i oczywiście ładny. Dzięki ścisłej współpracy ze studiem projektowym byliśmy pierwszą firmą w branży produkującą nagrzewnice w obudowie z tworzywa sztucznego. Od tamtej pory każdy nasz projekt tworzymy we współpracy ze specjalistami od dizajnu. Wykorzystywanie jego potencjału to nasza przewaga konkurencyjna na rynku — podkreśla Maciej Głogowski.
200
mln zł Tyle unijnego dofinansowania na projekty wzornicze otrzymały firmy z programu Polska Wschodnia.