"W grudniu br. kurs Erbudu spadł do poziomu obserwowanego ostatni raz ponad 4 lata temu, co tylko częściowo można usprawiedliwić pogarszającymi się perspektywami sektora budowlanego. Na przestrzeni 2017 r. analitycy o około 25 proc. obniżyli prognozy dla Erbudu, a konsensus zysku netto na lata 2017-19 ustabilizował się na poziomie 25-27 mln zł. Pomimo niższych oczekiwań, Erbud jest notowany na P/E 12M fwd = 9,3x, 25 proc. poniżej 5-letniej średniej" - zwraca uwagę Piotr Zybała.
Jego zdaniem, dołek w wynikach Erbudu wywołany gwałtownym wzrostem kosztów miał miejsce na przełomie 2016 i 2017 r.
"W drugim i trzecim kwartale 2017 r oczyszczone wyniki były już lepsze r/r i trend ten powinien być kontynuowany. Uważamy, że ryzyko bieżącego portfela zamówień Erbudu jest mniejsze niż w ubiegłym roku i tym samym widzimy szansę na jego wyższą rentowność. Jest to związane z niższą walką konkurencyjną, spadkiem tempa wzrostu cen materiałów, wzrostem własnego potencjału wykonawczego. W obecnym otoczeniu rynkowym, preferujemy spółki z krótką zapadalnością portfela zamówień oraz niewielką ekspozycją na sektor publiczny, w co Erbud idealnie się wpisuje" - dodaje Piotr Zybała.
