Przedsiębiorcy zaakceptowali ministerialne pomysły SLD-UP

Tadeusz Markiewicz
opublikowano: 2001-09-20 00:00

Przedsiębiorcy zaakceptowali ministerialne pomysły SLD-UP

Na trzy dni przed wyborami SLD, prawdopodobny zwycięzca niedzielnej elekcji, przedstawił kandydatów na nowych ministrów. To dobre kandydatury — twierdzą ludzie biznesu. Mają także nadzieję, że prof. Marek Belka, kluczowa postać rządu, nie stanie się zakładnikiem zwycięskich ugrupowań.

Wojciech Gucma

prezes Zakładu Leczniczego Uzdrowisko Nałęczów

- Ten skład gwarantuje powstanie silnego rządu, który będzie w stanie wyprowadzić kraj z zapaści gospodarczej. Uważam jednak, że mimo zwycięstwa SLD powinien szukać sojuszników także w innych ugrupowaniach, np. w PSL lub Platformie Obywatelskiej.

Wacław Nowacki

prezes Poznańskiej Korporacji Budowlanej Pekabex

- Proponowane przez Leszka Millera kandydatury osób do objęcia kluczowych ministerstw w przyszłym rządzie nie były zaskoczeniem. Z pewnością są to ludzie z doświadczeniem i kompetencjami — zwłaszcza Marek Belka, który ma objąć tekę ministra finansów. Dlatego też myślę, że przyszły rząd z takimi osobami ma szansę na prowadzenie stabilnej polityki gospodarczej. Jeżeli miałbym powierzać sprawy finansowe naszego przedsiębiorstwa konkretnej osobie, wybrałbym właśnie Marka Belkę.

Wojciech Witkowski

wiceprezes Inter Groclin Auto

- Proponowany na szefa resortu finansów Marek Belka jest chyba jedynym kompetentnym kandydatem na to stanowisko. Krzysztof Janik jest dobrym organizatorem, więc może spełnić się w roli ministra spraw wewnętrznych i administracji. Pozytywnie oceniam także kandydatury Włodzimierza Cimoszewicza na ministra spraw zagranicznych oraz Jerzego Szmajdzińskiego na szefa MON. Nie widzę też przeszkód, dla których Marek Pol nie mógłby objąć teki ministra infrastruktury. Jednak mimo pozytywnej oceny, żadnej z tych osób nie powierzyłbym pieniędzy mojej spółki.

Włodzimierz Matuszewski

prezes Euroafrica Linie Żeglugowe

- Ponieważ w okresie ostatnich rządów sektor żeglugi morskiej został zrujnowany, to mamy nadzieję, że sytuacja szybko się zmieni. Co do nowych członków rządu — Marek Belka kojarzy mi się głównie z racjonalną gospodarką. Co do pana Marka Pola — nie mam jeszcze opinii. Dlatego Markowi Belce powierzyłbym pieniądze bez wahania. Natomiast nie wiem, jak dalece Marek Pol rozumie rynek finansowy.

Krzysztof Wróblewski

prezes Polmosu Lublin

- Kandydatury dają gwarancje prowadzenia stabilnej polityki gospodarczej. Przede wszystkim można mieć nadzieję, że Marek Belka, jako kandydat na szefa resortu finansów, gwarantuje skuteczną politykę finansową.

Mariusz Włodarczyk

prezes BZ WBK Finanse & Leasing

- Pomijając to, czy SLD jest odpowiednim ugrupowaniem do przejęcia rządów, to kandydatury Leszka Millera na premiera i Marka Belki na ministra finansów wydają się rozsądne. Zwłaszcza Marka Belki. Spodziewam się, że mimo iż krytycznie oceniał politykę Leszka Balcerowicza i Jarosława Bauca — zostanie jej kontynuatorem.

Konrad Jaskóła

prezes Polimexu-Cekopu

- Te osoby, które SLD proponuje na kluczowe stanowiska w państwie, oceniam bardzo pozytywnie. Są to profesjonaliści, mający własną wizję gospodarki i państwa. Mogą wykreować skuteczne programy gospodarcze. Z czym kojarzą mi się te osoby? W przypadku Leszka Millera powstrzymam się od komentarza. Marek Belka to liberalny sposób pełnienia funkcji i europejska wizja. Marek Pol to menedżer. Włodzimierz Cimoszewicz to człowiek z doświadczeniem. Krzysztof Janik natomiast doskonale potrafi zjednywać sobie ludzi. Powierzyłbym im pieniądze swojej firmy.

Mirosław Steć

dyrektor handlowy Hochland Polska

- W przyszłym rządzie nowym ministrem finansów ma być Marek Belka. Bardzo ważną rzeczą jest to, czy będzie miał on pozycję niezależnego ekonomisty czy będzie zakładnikiem układu politycznego. Z pewnością wiedza i doświadczenie przemawiają na jego korzyść. Można jednak obawiać się, że ideologia lewicowa może wziąć górę nad zdrowym rozsądkiem i stanie się on zakładnikiem własnej partii.

Henryk Malesa

prezes Rafinerii Czechowice

- Proponowane kandydatury przyszłych ministrów wydają się dawać gwarancję stabilności w polityce gospodarczej. Dotyczy to zwłaszcza Marka Belki, proponowanego na ministra finansów. Wydaje się też, że pozostałe stanowiska zostaną obsadzone prawidłowo. Osoby, które już zaproponowano na stanowiska ministerialne, kojarzą mi się z dobrze prowadzoną polityką. Pieniądze firmy, gdyby to oczywiście było konieczne, powierzyłbym Markowi Belce, którego uznaję za wysokiej klasy specjalistę od spraw związanych z gospodarką i finansami. Może zaufałbym także Krzysztofowi Janikowi.

Henryk Stabla

prezes Polskiej Techniki Górniczej

- Proponowana przez SLD lista przyszłych ministrów jest bardzo interesująca. Są to osoby znane, kompetentne i z dużym doświadczeniem. Daje to gwarancję skutecznej i stabilnej polityki gospodarczej. Będą mieć niełatwe zadanie do zrealizowania. Bez zastanowienia powierzyłbym pieniądze firmy Markowi Belce, ponieważ udowodnił, że potrafi skutecznie zarządzać. Z kolei Włodzimierz Cimoszewicz kojarzy się z uczciwością.

Henryk Siodmok

prezes Carman Polska

- Zaproponowane przez SLD kandydatury przyszłych ministrów dają gwarancję skutecznej i stabilnej polityki gospodarczej, pod warunkiem, że utrzymana zostanie niska inflacja, wprowadzony ostry program oszczędnościowy i zdecydowanie przeprowadzona prywatyzacja. Musi to być program liberalny, a nie socjalny. Mimo to nie obawiam się ze strony tego rządu kroków, które mogłyby pogorszyć obecną sytuację. Przyszli ministrowie są, moim zdaniem, profesjonalistami. Mają też wszystkie atuty i kompetencje, by pełnić wyznaczone stanowiska. Żadnemu z nich jednak, gdyby istniała taka możliwość, nie powierzyłbym pieniędzy swojej firmy. Jeszcze nie mam do nich zaufania.