Pracodawca nie może podsłuchiwać prywatnych rozmów i czytać prywatnej korespondencji e-mailowej pracownika.
Takie orzeczenie wydał niedawno Europejski Trybunał Praw Człowieka. Trybunał uznał, że pracownik ma prawo do prywatności, nawet jeśli korzysta z komputera i telefonu pracodawcy. Z orzeczenia wynika, że podsłuchiwanie takich rozmów i przeglądanie e-maili narusza Europejską Konwencję Praw Człowieka, a konkretnie jej art. 8. Zgodnie z nim, każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji.
Rozstrzygnięcie trybunału zapadło na tle sprawy Lynette Copland, zatrudnionej w Carmarthenshire College (Wielka Brytania). Skarżąca w pozwie wskazywała, że przez wiele lat jej poczta elektroniczna była przeglądana przez szefostwo szkoły. Podsłuchiwanie były również jej rozmowy telefoniczne.
Europejski Trybunał Praw Człowieka wskazał, że niekiedy istnieje potrzeba monitorowania pracowników przez pracodawców, ale ten przypadek nie kwalifikował się do takiego postępowania w demokratycznym państwie. Poza wygraną Lynette Copland otrzymała kilka tysięcy euro odszkodowania. Niewątpliwe jednak werdykt trybunału zmieni praktykę wielu firm, zarówno w Polsce, jak i za granicą.