Na odladzanie samolotu typu Boeing 738 zużywa się średnio od 300 do 800 l specjalnego płynu. Zdarzają się jednak przypadki, kiedy po intensywnych opadach śniegu oraz dłuższym postoju samolotu trzeba zużyć nawet około 2 tys. litrów. Jego cena, która wynosi około 4-5 EUR za litr, sprawia, że nie jest to mały wydatek. Dodatkowo każde odladzanie pociąga za sobą koszt użycia specjalnej maszyny (około 800-1000 zł) Każde odladzanie musi być przeprowadzone i skontrolowane przez upoważniony do tego personel obsługi naziemnej lub mechanika. Co w przypadku korzystania z usług dostawcy zewnętrznego również podnosi koszt odladzania o kolejne 100 zł. Linie lotnicze, oprócz wysokich kosztów odladzania, borykają się również z opóźnieniami w lotach. Niejednokrotnie samoloty muszą lądować na lotniskach zapasowych, co dodatkowo podnosi koszty operacji lotniczej.
Przewoźnicy nie lubią lodów
Najmniej lubiana przez linie lotnicze jest łagodniejsza wersja zimy. Temperatura wahająca się między plus 5, a minus 5 stopni Celsjusza powoduje konieczność odladzania samolotów oraz zabezpieczenia ich przed ponownym oblodzeniem.