
Agencja powołuje się na prezesa Turkish Airlines, Ahmeta Bolata. Stwierdził on, że zamówienie ma opiewać na 400 maszyn wąskokadłubowych oraz 200 szerokokadłubowych. Dostawy mają być realizowane w okresie 10 lat. W rezultacie flota tureckiego przewoźnika ma wzrosnąć do 810 samolotów do 2033 r.
Menedżer przyznał, że TA były bliskie zawarcia umowy z Boeingiem na dostawę części samolotów, ale nie podał żadnych szczegółów. Jak stwierdził, reszta zamówienia może trafić w ręce innego producenta. Spekuluje się, że chodzić może o Airbusa.
Czerwcowe rozstrzygnięcie
Sprawa rozstrzygnąć się powinna w czerwcu kiedy to Turcja ma być gospodarzem szczytu Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Lotniczego (IATA) które skupia około 280 linii lotniczych (4-6 czerwca) oraz w Paryżu odbędzie się jeden z największych na świecie salonów lotniczych (tydzień od 19 czerwca).
Ambitny plan
Plan strategiczny Turkish Airlines zakłada, że do 2033 r. liczba obsługiwanych pasażerów wzrośnie do 170 mln z nieco ponad 85 mln w roku 2023.
Dotychczasowym rekordzistą w kontekście zamówień są linie Air India, które w grudniu zeszłego roku zamówiły 470 samolotów Airbusa i Boeinga.