Menedżer spółki przyznaje, że nie spełniło się kilka założeń zawartych w prognozie, jednak spółka wciąż intensywnie pracuje nad jej realizacją.
- Mamy nadzieję, że wyniki październikowej sprzedaży, uwzględniającej też sprzedaż nowego modelu iPhone’a, dadzą nam większy obraz – powiedział Serhei Kostevitch, cytowany w informacji prasowej.
Prognoza spółki zakłada osiągnięcie w 2024 r. 3,1-3,4 mld USD przychodów oraz 60-64 mln USD zysku netto. Przychody ze sprzedaży w I półroczu 2024 wyniosły blisko 1,36 mld USD, natomiast zysk netto wyniósł 20,1 mln USD. W lipcu przychody wyniosły 223 mln USD, a w sierpniu 233 mln USD. Łącznie po trzech kwartałach wynoszą około 2,1 mld USD.
- Ubiegłoroczny wrzesień był najlepszym pod względem sprzedaży wrześniem w naszej całej, ponad 30-letniej historii. Pomimo wszystkich wyzwań, z którymi się mierzyliśmy, nasze wrześniowe przychody były najwyższe ze wszystkich poprzednich miesięcy w roku. Negatywny wpływ nowych realiów w Kazachstanie [spółka sygnalizowała dużą wartość przemytu i niekorzystne rozwiązania tłumiące popyt na kredyt - red.], kontynuacja wojny na Ukrainie i eskalacja na Bliskim Wschodzie to kluczowe problemy, z którymi obecnie się zmagamy. Ponadto, oczekiwany debiut nowych produktów Apple'a nie miał wpływu na nasze przychody we wrześniu, ponieważ zadebiutowały na naszych rynkach dopiero na przełomie września i października oraz w połowie października, dlatego spodziewamy się większego wpływu w listopadzie i grudniu” – powiedział Serhei Kostevitch
Krajami o najwyższych przychodach we wrześniu były: Ukraina, Kazachstan i Zjednoczone Emiraty Arabskie. We wrześniu polska spółka wypracowała bardzo wysoki, ponad 60-proc. wzrost sprzedaży w porównaniu do analogicznego miesiąca ubiegłego roku.