Przyspieszanie po ostrym hamowaniu

Marcin Bołtryk
opublikowano: 2010-10-14 16:03

To, co dzieje się na rynku CFM, trudno nazwać klarowną sytuacją. Jedno jest pewne — rynek rośnie, ale nie wiadomo jak zareaguje na zmianę przepisów.

W pierwszym półroczu 2010 r. branża wynajmu aut firmowych przegrupowywała siły i porządkowała portfele. W efekcie zmniejszyła się liczba firm korzystających z wynajmu (według raportu Keralla Research aż o 500). Klienci rezygnowali też z usług zarządzania flotą na rzecz full service leasingu.

Mimo kryzysu duże floty wymieniały auta. Niestety, mniejsze — w klimacie oszczędności i ostrożności — zamroziły zakupy.
Mimo kryzysu duże floty wymieniały auta. Niestety, mniejsze — w klimacie oszczędności i ostrożności — zamroziły zakupy.
None
None

Złe dobrego początki

Mimo kryzysu duże floty wymieniały auta. Niestety, mniejsze — w klimacie oszczędności i ostrożności — zamroziły zakupy. W ocenie przedsiębiorców zajmujących się leasingiem i wynajmem flot czwarty kwartał 2010 r. będzie jednak względnie dobry dla branży full service leasingu. Podobno wyniki mają być o wiele lepsze niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Skąd tak dobre prognozy?

— Nakładają się tu dwa czynniki. Pierwszy to duży popyt na samochody "z kratką". Zgodnie z informacjami Ministerstwa Finansów, możliwość odliczenia VAT na pojazdy z homologacją ciężarową obowiązuje bowiem do końca 2010 r. Wielu przedsiębiorców — zwłaszcza z mniejszych firm — przyspieszyło więc decyzje o nabyciu nowych aut flotowych. Drugim czynnikiem upoważniającym do snucia dobrych prognoz jest to, że w 2010 r. pojazdy musi wymienić wiele firm, które w ubiegłym roku przedłużały kontrakty ze względu na spowolnienie gospodarcze. Oznacza to znacznie większą liczbę zamówień ze strony klientów — opowiada Leszek Pomorski, szef Polskiego Związku Leasingu i Wynajmu Pojazdów o prezes ING Car Lease.

Szacuje, że na koniec 2010 r. rynek wzrośnie o około 10 proc.

— Co prawda — na podstawie danych z CEPiK po pierwszym półroczu — obserwujemy 20-procentowy wzrost rejestracji pojazdów flotowych, jednak tak doskonały wynik, moim zdaniem, nie zostanie utrzymany do końca roku. Choćby z powodu ograniczonej dostępności pojazdów. Już teraz na niektóre samochody trzeba czekać kilka miesięcy. Polska nie jest priorytetowo traktowana przez producentów aut, a duża liczba zamówień w całej Unii Europejskiej powoduje, że oczekiwanie na niektóre marki samochodów znacznie się wydłuża — dodaje Leszek Pomorski.

Skala zjawiska

Zainteresowanie usługami wynajmu flot w Polsce jest bardzo duże, o czym świadczą 20-30-procentowe wzrosty, jakie sektor outsourcingu floty osiągał w ostatnich kilku latach. W 2009 r. branża CFM oczywiście zwolniła tempo, podobnie jak cały rynek leasingu.

— Różnica jednak polegała na tym, że rynek leasingu ogółem skurczył się w 2009 r. o ponad 30 proc., leasing pojazdów o prawie 35 proc., natomiast rynek outsourcingu flot jako jedyny zanotował wzrost na poziomie 3-5 proc. — mówi Artur Sulewski, dyrektor handlowy LeasePlan Fleet Management.

Największym zainteresowaniem klientów niezmiennie się cieszy usługa full service leasingu, którą na koniec 2009 r. było objętych około 96 tys. pojazdów i która w drugim kwartale 2010 r. wzrosła o prawie 3 procent (do 97,7 tys. pojazdów).

— Jeśli wziąć pod uwagę największe firmy CFM, zrzeszone w Polskim Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów, to w stosunku do ubiegłego roku odnotowały one przyrost liczby pojazdów o 7,72 proc., z czego najwięcej w sektorze full service leasingu — dodaje Artur Sulewski

Perspektywa

Jaki będzie rok 2011? Trudno o konkretne prognozy. Z pewnością zniesienie ulg na samochody z kratką wpłynie na zmniejszenie dynamiki wzrostu.

— Z drugiej strony obserwujemy coraz większą świadomość rynku i rosnące zainteresowanie kolejnych firm full service leasingiem. Zakładam, że rynek powinien się rozwijać w podobnym tempie jak w 2010 r., a wynikać to będzie przede wszystkim z nowych kontraktów podpisywanych przez małe i średnie przedsiębiorstwa — podsumowuje Leszek Pomorski.