Blok energetyczny o mocy 910 MW w elektrowni Jaworzno został naprawiony — ogłosił we wtorek rano Tauron, właściciel elektrowni. Nie naprawiło go jednak Rafako, które jest generalnym wykonawcą bloku, lecz Remak, któremu Tauron powierzył funkcję wykonawcy zastępczego. Uruchomienie bloku zaplanowano na 2 września.

Winien ten drugi
Nie jest to pierwszy awaryjny przestój nowego bloku w Jaworznie, najbardziej problematycznego dziś źródła w polskiej energetyce wartego 6 mld zł. Do pierwszej oficjalnej awarii doszło już w czasie rozruchu bloku w marcu 2020 r. Już wtedy inwestycja miała opóźnienie — pierwotnie blok miał zostać oddany w listopadzie 2019 r. Po pierwszej awarii przyszły kolejne, a z maksymalną mocą blok nie pracował nigdy. Tauron obwinia wykonawcę, zarzucając mu błędy przy projektowaniu kotła, a Rafako zamawiającego, zarzucając mu sypanie do kotła węgla o jakości niezgodnej z wymaganiami.
Batalia toczy się w salach negocjacyjnych, przed Prokuratorią Generalną, ale też w mediach, w których obie strony sporu chętnie publikują dokumenty, zdjęcia i wideo. We wtorek Rafako pokazało na konferencji prasowej analizy chemiczne węgla, dowodząc, że taki surowiec w kotle nie powinien się znaleźć.
— Projekt kotła brał pod uwagę węgiel z kopalni Sobieski, tymczasem Tauron sypie węgiel z kopalń Janina i Brzeszcze — argumentował prezes Rafako, Radosław Domagalski-Łabędzki.
„Mówienie, że węgiel jest jedynym problemem eksploatacyjnym #Blok910 nie jest prawdą. Jakością węgla przykrywane są problemy technologiczne, z którymi #Rafako sobie nie radzi” — tak komentował to na żywo Tauron na Twitterze.
Mówienie, że węgiel jest jedynym problemem eksploatacyjnym #Blok910 nie jest prawdą. Jakością węgla przykrywane są problemy technologiczne, z którymi #Rafako sobie nie radzi. #StopFakeNews @MAPGOVPL
— TAURON (@TauronPE) August 30, 2022
Inwestor czeka
Rafako zorganizowało konferencję, by zarzucić publicznie Tauronowi chęć zniszczenia wykonawcy.
— Wyniki finansowe Tauronu się pogarszają, a tu jest możliwość sięgnięcia po 600 mln zł zdeponowanych w ramach gwarancji bankowych związanych z inwestycją w Jaworznie. Wojna sądowa Tauronowi opłaca się bardziej niż negocjacje — uważa Radosław Domagalski-Łabędzki.
Rafako walczy o przyszłość. 15 września mija termin „procesu inwestorskiego”, czyli procesu, w ramach którego jedna ze spółek Michała Sołowowa miałaby zainwestować w Rafako. Dla raciborskiej firmy oznaczałoby to lepszą przyszłość, związaną m.in. z promowanym przez najbogatszego Polaka pomysłem budowy małych reaktorów jądrowych.
Warunkiem jego wejścia do Rafako jest jednak zakończenie sporu z Tauronem.
— Tauron woli wykończyć Rafako, bo wtedy nie będzie już nikogo, kto będzie wskazywał na błędy popełnione przez zamawiającego — uważa Radosław Domagalski-Łabędzki.
„Kwestie inwestorskie @spolka_RAFAKO nie są obszarem naszego zainteresowania” — reagowało na Twitterze biuro prasowe Tauronu.
#TAURON domagał się realizacji kontraktu. Kwestie inwestorskie @spolka_RAFAKO nie są obszarem naszego zainteresowania. #StopFakeNews @MAPGOVPL
— TAURON (@TauronPE) August 30, 2022