Rafał Juszczak odszedł z Alfa Banku

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2022-10-23 20:00

Były szef PKO BP kończy pracę w ukraińskim sektorze bankowym. Nie widzi dla siebie przyszłości w Alfa Banku. Pytanie, jaka przyszłość czeka ten bank

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego Rafał Juszczak zrezygnował z kolejnej kadencji w Alfa Banku
  • dlaczego Michaił Fridman chce za darmo oddać Alfa Bank Ukrainie
  • jakie plany wobec Alfa Banku mogą mieć ukraińskie władze
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Piątek był ostatnim dniem pracy Rafała Juszczaka w Alfa Banku (Ukraina). W ubiegłym tygodniu skończył mu się trzyletni kontrakt. Zrezygnował z oferty przedłużenia umowy o kolejny rok.

- Nie znajduję w sobie entuzjazmu do kontynuowania misji, co do której szans na pomyślne zakończenie nie mam przekonania – mówi Rafał Juszczak.

Za odprawę dziękuję:
Za odprawę dziękuję:
Rafał Juszczak odchodzi z Alfy bez należnej odprawy. Tłumaczy, że branie pieniędzy w takim momencie z banku byłoby niemoralne.
materiały prasowe

Brak entuzjazmu u menedżera znanego z biznesowego ADHD, który energią do pracy i optymizmem mógłby obdzielić zarządy kilku banków, pokazuje, w jak trudnej sytuacji jest Alfa i jak niepewna jest jej przyszłość. Na instytucji ciąży grzech pierworodny, jakim są rosyjskie korzenie. Alfa Bank Ukraina należy do grupy kapitałowej rosyjskiego oligarchy Michaiła Fridmana, który kontroluje największy prywatny bank w Rosji o tej samej nazwie. Jego nazwisko jest na amerykańskiej i unijnej liście sankcyjnej, a jego aktywa w Europie i USA są zamrożone. Co jednak ciekawe, Alfa Bank Ukraina nie został objęty sankcjami, gdyż Amerykanie uznali, że jest on podmiotem niezależnym od grupy w Rosji. W marcu tego roku Narodowy Bank Ukrainy odebrał Michaiłowi Fridmanowi i dwóm mniejszościowym rosyjskim udziałowcom prawo wykonywania głosu z akcji i przekazał powiernikowi (jest nim były minister finansów Bułgarii, zatrudniony obecnie w MFW).

Alfa Bank, licząc po aktywach, zajmuje siódme-ósme miejsce w sektorze na ukraińskim rynku. Pod względem depozytów jest natomiast czwarty, co pokazuje, jak ważną systemowo jest instytucją. Obsługuje 2,5 mln klientów, z czego ponad 2 mln korzysta z bankowości mobilnej. Alfa Bank jest jedną z najbardziej zaawansowanych technologicznie instytucji finansowych na rynku i silny nacisk na bankowość mobilną jest jego znakiem rozpoznawczym.

Przed wybuchem wojny Alfa była jednym z najszybciej rosnących banków na rynku. W 2022 r. miała wypracować rekordowy wynik. Najazd Rosji na Ukrainę oczywiście obrócił plany wniwecz i postawił bank w trudnej sytuacji. Był instytucją ukraińską i w pełni angażował się w obronę kraju. Jeszcze w lutym Rafał Juszczak na swoim profilu w mediach społecznościowych ogłosił, ile pieniędzy pracownicy banku zebrali na wyposażenie dla armii. Co więcej, jak twierdzą nasze źródła, pieniądze na wsparcie wojska szły bezpośrednio z kasy Alfy.

- Kiedy polskie czołgi trafiły na Ukrainę, trzeba było zawieźć je na front. Transport pociągami sfinansował Alfa Bank. Polskie czołgi za ruskie pieniądze pojechały do ukraińskiej armii – mówi nasz rozmówca, zastrzegając sobie anonimowość.

Sól w oku ukraińskich władz

W czerwcu bank zdecydował się zmienić nazwę na Sense. Robił wszystko, żeby zdystansować się od właścicieli. W sierpniu jako jeden pierwszych banków spłacił pożyczkę płynnościową przyznaną przez NBU całemu sektorowi na początku wojny.

Alfa pozostałą jednak solą w oku nadzoru i ukraińskich władz. We wrześniu „The Wall Street Journal” podał, że Michaił Fridman jest gotów dokapitalizować Alfę 1 mld USD. Tydzień temu w liście do prezesa NBU oficjalnie potwierdził ofertę. Napisał, że jeśli władze odmrożą 1 mld USD z jego aktywów, to całą kwotę przekaże na Alfa Bank. Alternatywnie, jeśli nie będzie zgody na dokapitalizowanie w takiej formie, on bezpłatnie przekaże wszystkie akcje na rzecz Ukrainy.

Tłumaczył w liście, że chodzi mu o bezpieczeństwo klientów i spokój pracowników, wystawionych w ostatnich tygodniach na próbę w związku z negatywną kampanią medialną wymierzoną w bank.

Nacjonalizacja systemowych banków

Jak się wydaje, Michaił Fridman nieprzypadkowo zabrał teraz głos. 30 września ambasador Ukrainy w USA powiedziała w wywiadzie radiowym, że zarówno Stany Zjednoczone, jak UE powinny dokonać przeglądu list sankcyjnych w celu ich ujednolicenia. Dotyczy to również Ukrainy. Zapytana o Alfa Bank odparła, że wszystkie biznesy mające związek z Rosją powinny zostać objęte sankcjami.

Również we wrześniu do ukraińskiego parlamentu trafił projekt ustawy o nacjonalizacji wszystkich przedsiębiorstw kontrolowanych przez rosyjski kapitał. Gotowa jest też ustawa o nacjonalizacji banków ważnych systemowo. W Ukrainie jest ich 14, w tym Alfa Bank. Ustawa przewiduje wywłaszczenie bez odszkodowania. Rekompensaty dla inwestorów mają być wypłacane z przyszłych rosyjskich reparacji. W ustawie nie pada nazwa Alfa Banku, ale jest on instytucją bezpośrednio zagrożoną nacjonalizacją.

Poza tym w czwartek na listę osób objętych sankcjami przez Ukrainę został wpisany Michaił Fridman.

Poznaj program konferencji online “Komunikacja menedżerska”, 24 listopada 2022 >>

Specjalista od Wschodu

Dla Rafała Juszczaka to już drugie pożegnanie z Ukrainą. Trafił tutaj po raz pierwszy ponad dekadę temu, gdy przestał być prezesem PKO BP. Przyjął wtedy propozycję poprowadzenia First Ukrainian International Bank, należącego do oligarchy Rinata Akhmetowa. Po dwóch latach zakończył misję i wrócił do Polski, gdzie krótko pracował dla Ryszarda Krauzego, a potem Leszka Czarneckiego. W 2015 r. zdecydował się zostawić fotel prezesa Getin Holding dla posady szefa niewielkiego Alfa Banku Białoruś. W kilka lat zmienił go w sprawny, mocno zdigitalizowany bank o unikalnym, nie tylko na białoruskim rynku, sposobie komunikacji poprzez social media. Jego aktywność została zauważona w grupie Alfa i przeszedł na znacznie większy rynek ukraiński.

Rafał Juszczak pytany o dalsze plany odpowiada, że na razie chce odpocząć, a potem rozejrzy się za ciekawymi projektami. Obecnie jest bodaj najlepszym w Polsce specjalistą od rynków za wschodnią granicą. Równie biegle i szybko jak po polsku komunikuje się po rosyjsku i ukraińsku.