Skłoniło ich do tego m.in. to, że w wynikach za ubiegły rok wreszcie było widać efekty trwającej od końcówki poprzedniej dekady restrukturyzacji, a spółka wreszcie pokazała czysty zysk. Teraz ma jej pomagać poszerzana sieć restauracji, która w ciągu dwóch lat może powiększyć się o prawie 40 lokali.
„Dyskontując plany rozwoju flagowej sieci grupy — restauracji Sphinx — prognozujemy przychody grupy w latach 2015-2016 na poziomie 189 oraz 225 mln zł (odpowiednio 4,6 oraz 8,8 proc. poniżej prognozy zarządu)” — napisał Piotr Raciborski, analityk DI Investors.
Według DI Investors Sfinks, którego największym akcjonariuszem jest kierujący jednocześnie spółką Sylwester Cacek, jest wyceniany z przekraczającym 40 proc. dyskontem do spółek porównywalnych. Warto zauważyć, że za rekomendację — zgodnie z zawartą w niej notą prawną — zapłacił sam Sfinks.